Poruszające uwielbienie w Piskorzowie

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 14.09.2021 17:33

Dzieci wraz z zespołem Gennesaret śpiewały przed Najświętszym Sakramentem mimo deszczu. Ich modlitwa rozwiała chmury.

Kiedy na scenie pojawił się Najświętszy Sakrament, wszyscy uklękli. Kiedy na scenie pojawił się Najświętszy Sakrament, wszyscy uklękli.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Pomysł zrodził się kilkanaście lat temu, jeszcze za poprzedniego proboszcza ks. Krzysztofa Herbuta. - Zaproponował kiedyś, abyśmy zrobili kolędowanie z dziećmi i z parafią. Chciał w ten sposób zjednoczyć nas, odbudować relacje, ale też posługiwać w czasie całodobowej adoracji Najświętszego Sakramentu. Modlitwa miała też wesprzeć trwający wówczas remont i prace przy ogrzewaniu. Udało się to zorganizować, ale epidemia przerwała naszą tradycję. W tym czasie zmienił się też proboszcz, ale ks. Krzysztof Krzak bardzo chciał to dobro kontynuować. Po spotkaniach kolędowych zdecydowaliśmy się także na uwielbienie w ciągu roku i tak to się zaczęło - wspomina początki Dariusz z zespołu.

Opowiada o pierwszych próbach z dziećmi, które odbywały na plebanii od 2009 roku. - Niektóre z tamtych dzieci mają już swoje dzieci. Przez te lata widzimy, że warto to robić, bo poprzez muzykę i śpiew pogłębiamy naszą wrażliwość. A dzieci nie udają. Praca z nimi nie zawsze jest łatwa, ale efekty są nie do opisania. Żaden zawodowy piosenkarz nie będzie miał w sobie tego, co mają te dzieci. To jest po prostu oddech Pana Boga jak kiedyś mówił o muzyce Beethoven - wyjaśnia muzyk.

Z uśmiechem mówi, że często na próbach prosi Boga o cierpliwość do dzieci, których wiek waha się od 3 do 14 lat. Zależy mu, by to wspólne uwielbienie miało jak najwyższy poziom. - Wszystko ma profesjonalne światło i realizację dźwięku. Kiedyś w "Gościu Niedzielnym" pojawił się na okładce taki tytuł: "Panu Bogu należy się najlepsza jakość..." i bardzo mi się to spodobał. Pokazałem to wtedy ks. Herbutowi, a ten uśmiechnął się, ale i w pełni się z tym zgodził, bo dbał jak nikt o nagłośnienie w kościele. Chciał, by było można było usłyszeć każdą sylabę w każdym kącie kościoła. Potem zmieniłem ten tytuł i teraz pozostaje motto: "Panu Bogu należy się najlepsza jakość, na jaką nas stać". Muzyka jest naszym językiem i przekazem w głoszeniu Ewangelii - kończy.

W niedzielę 12 września tak właśnie było. Tłumów oczekujących na koncert nie przestraszył nawet deszcz. Razem z dziećmi wielbili dobrego Boga ukrytego w kawałku Chleba. Modlitwę poprowadził ks. Krzak, przechodząc na koniec z Najświętszym Sakramentem między zgromadzonymi.