Koniec Roku św. Józefa, a nie wstawiennictwa

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 10.12.2021 17:10

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP bp Ignacy Dec wraz z bp. Markiem Mendykiem w sanktuarium świętego cieśli wspólnie dziękowali za poświęcony mu rok. Na koniec oddali mu w dalszą opiekę całą diecezję.

Biskupi wraz z kustoszem o. Dariuszem Laskowskim przy ołtarzu sanktuarium św. Józefa. Biskupi wraz z kustoszem o. Dariuszem Laskowskim przy ołtarzu sanktuarium św. Józefa.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Zanim jednak biskup senior odczytał akt zawierzenia, przewodniczył Mszy św. i wygłosił okolicznościową homilię, w której najpierw wrócił do okoliczności ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, a następnie skupił się na atrybutach św. Józefa.

- Potrafił zawierzyć bez reszty Bogu w przeciwnościach. A tych przeciwności było sporo. Od początku jakby się mu nie wiodło. Przecież mógł  mieć normalne małżeństwo, swoje dzieci. A jednak Bóg chciał inaczej. Chciał, by jego życie było bezinteresowną służbą innym. Józef nie oburzał się, nie narzekał. Umiał być darem dla Boga i dla ludzi, gdyż był posłuszny, jak ongiś Abraham. Umiał słuchać. Na jego osobie okazało się, że słuchanie innych, umiejętność kierowania sobą, jest warunkiem, aby człowiek mógł być darem dla Boga i dla ludzi - przekonywał.

Pokazywał nie tylko św. Józefa jako świadka Bożego narodzenia, opiekuna i żywiciela Pana Jezusa czy męża Maryi, ale też i niestrudzonego obrońcę Kościoła.

- Wśród licznych cnót św. Józefa, które zdobiły jego osobowość, uwydatnijmy dziś  trzy, które możemy praktykować : zawierzenie Bogu z poddaniem się Jego woli, cicha kontemplacja i uświęcanie się przez pracę - wymieniał zachęcając do wejścia w przyjaźń z Maryją, Józefem i Jezusem.

W koncelebrze poza wspomnianym już bp. Markiem Mendykiem modlili się: ks. Krzysztof Ora, ks. Grzegorz Umiński i ojcowie paulini.