Grupa organizująca w diecezji weekendy dla mężczyzn tym razem postanowiła zaprosić panów na wspólny wypad w góry. Jak się okazało, było ekstremalnie.
Na pomysł wpadł ks. Marek Krysiak, proboszcz parafii w Jaroszowie, po tym, jak mężczyźni zrzeszeni w grupie Niezłomny24 zaprosili go na jeden ze swoich wypadów w góry.
– Na jednym ze spotkań rozmawialiśmy o inicjatywie krótkich wypadów w góry, zwanych „Tatry po męsku”. Spodobała mu się ta propozycja i zaproponował, żebyśmy coś podobnego zorganizowali w Sudetach. Roboczo nazwaliśmy ten projekt „Góry po męsku” i zaprosiliśmy znane nam osoby z kręgu „niezłomnych”, Domowego Kościoła czy znajomych z pracy – relacjonuje Damian, jeden z organizatorów.
Zebrało się 20 osób. Wyruszyli w piątek 28 stycznia nad ranem w stronę Karpacza. Zdobyli Śnieżkę, gdzie w kaplicy św. Wawrzyńca zorganizowali Mszę św., a następnie udali się do schroniska Odrodzenie.
– To nie była łatwa wyprawa. Pogoda nas nie rozpieszczała, bo w czasie wędrówki wiatr wiał o prędkości 140 km/h. Na miejscu wieczorem był czas na męskie rozmowy. Dzięki temu lepiej się poznaliśmy, ale i podzieliliśmy swoją wiarą czy akcjami ewangelizacyjnymi, w których bierzemy udział. Tematy pojawiały się spontanicznie. Nie chcieliśmy, żeby ten wyjazd miał charakter rekolekcji – dodaje. Następnego dnia, po porannej Mszy św., śniadaniu i zejściu do Karpacza, wrócili do domu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.