Jego życie było związane z krzyżem

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 5/2022

publikacja 03.02.2022 00:00

Nie tylko przez wezwanie kościoła, w którego budowie uczestniczył, czy bractwo, do którego należał. Stefan Zięba przez wiele lat z oddaniem pomagał także ludziom chorym na Parkinsona.

	Mszy św. przewodniczył bp Adam Bałabuch, który dziękował p. Ziębie za pomoc w remontach świdnickiego seminarium. Mszy św. przewodniczył bp Adam Bałabuch, który dziękował p. Ziębie za pomoc w remontach świdnickiego seminarium.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Od 15 lat pełnił funkcję przewodniczącego rady parafialnej przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu. Ale już wcześniej mocno związał się z tym miejscem. Mówił o tym w czasie Mszy św. pogrzebowej 28 stycznia ks. Jan Gargasewicz.

– W marcu 1982 r. w swojej rodzinnej księdze pamiątkowej napisał z entuzjazmem o budowie nowego kościoła na Podzamczu. 2 lipca 1985 r. ks. Sowa rozpoznał w panu Stefanie organizatora i dał mu upoważnienie do pozyskiwania materiałów budowlanych. Jak pisze, był to czas trudny, ponieważ nie było jeszcze pozwolenia na budowę, ale prace już trwały. Szybko znalazł pomocników, którzy przez lata pomagali mu w powierzonym zadaniu – wracał do początków Sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.