Puk, puk… tu Jezus

Kamil Gąszowski

|

Gość Świdnicki 5/2022

publikacja 03.02.2022 00:00

Słowa uczą, przykłady pociągają. Takie banały można by włożyć między bajki, gdyby nie to, że są prawdą.

	Patryk i Beata są dziś szczęśliwym małżeństwem. Nie zawsze tak było i nawet nie wiedzieli, że może być inaczej. Patryk i Beata są dziś szczęśliwym małżeństwem. Nie zawsze tak było i nawet nie wiedzieli, że może być inaczej.
Archiwum prywatne

Patryk mówi o sobie krótko: – Wychowałem się w katolickiej rodzinie. Przez jakiś czas byłem ministrantem. Zawsze chodziłem do kościoła. Sakramenty przyjmowałem, choć niekoniecznie świadomie – ostatnie zdanie mówi z perspektywy czasu. Jeszcze osiem lat temu uważał się za najlepszego katolika – jeśli nie w całym Wałbrzychu, to przynajmniej na Podzamczu. Takie miał wtedy wyobrażenie o sobie i było mu z tym dobrze. Żona, dwóch synów, satysfakcjonująca praca, a przede wszystkim piłka nożna, która wypełniała cały wolny czas.

Beata wychowała się w tradycyjnej polskiej rodzinie, a więc do kościoła się chodziło, ale niewiele z tego wynikało. Była typem buntowniczki, wychodziła posłusznie do kościoła, ale już tam nie trafiała. Czasem brała ze sobą podręczniki szkolne, dzięki czemu czuła, że dobrze wykorzystała tę godzinę. Miała 13 lat, kiedy na jej drodze stanęli Świadkowie Jehowy. – Zrobili mi całkowity bałagan w głowie. Dla mnie wiara katolicka była wiarą fałszywą – opowiada. Do Kościoła zaczęła wracać jeszcze przed ślubem, po śmierci taty. Chociaż dużo pracował i był raczej nieobecny w jej życiu, to jako jedynemu zależało mu na nauce córki. – Stwierdziłam, że chciałabym być katoliczką, żeby spotkać się z moim tatą w niebie – mówi Beata. To była iskra, która szybko zgasła. Na szczęście na jej drodze stanął katolik doskonały. Pobrali się 21 lat temu i od tego momentu Beata chodziła do kościoła dla męża, który nie wyobrażał sobie niedzieli bez Eucharystii, choć myślami był już na boisku piłkarskim.

Dostępne jest 38% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.