Świdnica. Wreszcie coś dla organistów

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 05.03.2022 12:46

W pierwszą sobotę marca, po długiej przerwie spowodowanej epidemią, muzycy kościelni z diecezji spotkali się przy katedrze na dniu skupienia. Organizatorzy zapewniają, że to początek rozbudowanej formacji.

Marta Moneta wystąpiła z wykładem o pięknie muzyki kościelnej. Marta Moneta wystąpiła z wykładem o pięknie muzyki kościelnej.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Już pierwsze spotkanie, które odbyło się 5 marca, miało charakter formacyjny. Poproszono bowiem o prelekcję Martę Monetę, która przypomniała cele, przymioty i funkcje muzyki liturgicznej.

- Muzyka liturgiczna służy zarówno chwale Bożej, jak i zaangażowaniu w postawę modlitewną. Szczególną rolę odgrywa tu śpiew liturgiczny, w którym tekst łączy się z melodią, co pomnaża treści duchowe - podkreślała, powołując się na Instrukcję "Musicam Sacram" czy Konstytucja o liturgii świętej "Sacrosanctum concilium", według których muzyka w czasie ceremonii kościelnych: uwypukla znaczenie słowa i obrzędu liturgicznego, nadaje modlitwie pełniejszy wyraz i poprzez środki muzyczne bardziej angażuje człowieka w sprawy Boże, przyczynia się do jednomyślności - ułatwia wspólne przeżycie tajemnicy Kościoła, podkreśla wspólnotowy charakter liturgii i jest jednym z elementów tworzących zgromadzenie liturgiczne, ale też nadaje uroczysty charakter świętym obrzędom.

Zauważyła, że trudno doszukiwać się „świętości” w poszczególnych jej elementach (akordy, melodia, harmonia, interwały), muzyka liturgiczna nie może jednak wywoływać skojarzeń, odczuć, wyobrażeń świeckich (rozrywka, taniec, film, itp.). Szeroko mówiła też o funkcjach muzyki kościelnej, do których należą m.in. współtwórcza, ozdobna, kerygmatyczna i medytacyjna.

- Liturgia stwarza warunki do uzyskania łączności między człowiekiem i Bogiem, m.in. za pomocą znaków. Jednym z nich jest również muzyka uzewnętrzniona za pomocą dźwięków. Słowo i dźwięk, a czasem samo słowo lub sama muzyka, stają się elementami łączącymi niebo i ziemię oraz ziemię i niebo. Przykładem śpiewu medytacyjnego jest recytatyw lub psalmodia, a także psalm responsoryjny. Postawa siedząca jest tu wyrazem słuchania słowa Bożego i jego rozważania, zatem wierni powinni medytować, słuchając słów proklamowanych przez psałterzystę, dopowiadając refren - wyjaśniała.

W czasie spotkania, ale i na Mszy św. do zgromadzonych organistów słowo skierował też przewodniczący liturgii bp Marek Mendyk.

- Warto uczyć słuchania. Wychowywać do tego poprzez organizowanie koncertów muzyki religijnej. Zupełnie zasadne będzie też np. jeśli odpowiednio wykształcony organista wykona przed lub po Mszy św. ambitny utwór solowy. Także w ramach samej liturgii istnieją możliwości wykonywania właściwej muzyki instrumentalnej. Trzeba tylko te możliwości poznać i twórczo je wykorzystać - zachęcał biskup.

Wraz z ks. Piotrem Ważydrągiem, odpowiedzialnym w diecezji za organistów, zachęcali do budowania wspólnoty i owocnej współpracy, która będzie możliwa m. in. dzięki kolejnym spotkaniom, na które już teraz zaprosili.