Świdnica. Był jedynym klerykiem bez sutanny

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 19.03.2022 13:40

Kilka dni temu Krzysztof Kądziołka z parafii Świętej Rodziny w Chełmsku Śląskim z rąk biskupa świdnickiego przyjął strój duchowny.

Jeszcze przed rozpoczęciem Mszy św. biskup poświęcił strój duchowny, który założył kleryk III roku. Jeszcze przed rozpoczęciem Mszy św. biskup poświęcił strój duchowny, który założył kleryk III roku.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Z powodu braku pierwszych dwóch roczników w świdnickim seminarium był ostatnim klerykiem, którego można było spotkać pod krawatem. Zmieniło się to 17 marca, kiedy w czasie popołudniowej Mszy św. bp Marek Mendyk obłóczył go w sutannę.

- Kiedy rozwija się w młodym człowieku myśl o kapłaństwie, musi dobrze rozeznać, czy to jest ten kierunek, do którego go powołuje Bóg. A potem w swoim czasie dochodzi do momentu, kiedy przyjmuje on strój duchowny. To nie jest droga, która jest równa dla wszystkich. Każdy ma swój czas, swoje tempo i rytm. I nie jest ważne, czy ja tę drogę pokonam z najszybszą dopuszczalną prędkością, czy też będę szedł wolniej, ostrożniej. Ważne, że osiągnę cel, a przy tym zyskam doświadczenie, więcej zobaczę - wyjaśniał biskup.

Odnosząc się do stroju, który tego dnia po raz pierwszy założył K. Kądziołka, zwrócił uwagę na znaczenie jego koloru i stylu. - Kiedy przyjmujemy strój duchowny, uświadamiamy, że wybierając różne ubrania w swoim życiu, nie tylko dobieramy pewien fason, rozmiar czy kolor, ale i styl. Świat podpowiada, w pewnym sensie nawet kusi, by był on kolorowy, wzorzysty. A tymczasem kolory, które my, duchowni, nosimy, odzwierciedlają nasz stosunek do świata, nasz stan duchowy - to, co nosimy w sobie - przypominał młodemu klerykowi, ale i całej wspólnocie seminaryjnej.

Po homilii biskup przyjął również kleryka do grona kandydatów do kapłaństwa specjalnie dedykowanym do tego obrzędem.

Zarówno kleryk, jak i jego proboszcz ks. Stanisław Kowalski dziękowali biskupowi i moderatorom świdnickiego WSD za zaufanie wobec obłóczonego. W uroczystości, która odbyła się w seminaryjnej kaplicy, wzięła udział również najbliższa rodzina alumna.