Noc modlitewnej walki w Świerkach i w Świdnicy

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 23.04.2022 09:24

Środowisko Wojowników Maryi po raz kolejny w dwóch kościołach diecezji zorganizowało modlitewny szturm w intencji ojczyzny.

Bp Adam w czasie nocnej modlitwy w Świerkach. Bp Adam w czasie nocnej modlitwy w Świerkach.
Stanisław Bałabuch

Inicjatywa wiąże się z apelem ks. Dominika Chmielewskiego, który do tej formy zachęca już od kilku miesięcy.

- Jakub walczył z Bogiem całą noc o uzyskanie błogosławieństwa, które otrzymał nad ranem od Boga. To jest ten symbol, figura naszej walki o błogosławieństwo dla Polski. Widząc, jak bardzo niesamowicie ludzie odpowiedzieli na pierwszą „Noc Walki o błogosławieństwo dla Polski”, chcemy to kontynuować co drugi miesiąc. Organizować modlitewne spotkania w tych wszystkich miejscach, w których była zorganizowana pierwsza Noc Walki o błogosławieństwo dla Polski, ale też w innych miejscach, które będą dołączać do inicjatywy. Zależy nam, abyśmy jako Polacy zjednoczyli się w szturmie do nieba. Taka modlitwa ma potężną moc. Takie wydarzenie jest tylko w Polsce, kraju Matki Bożej - wyjaśniał na kilka dni przed kwietniową inicjatywą.

W diecezji świdnickiej na apel duchownego odpowiedziały tym razem dwie parafie: św. Mikołaja w Świerkach, gdzie proboszczem jest ks. Paweł Pleśnierowicz, diecezjalny asystent Wojowników Maryi, i świdnicka katedra, gdzie posługuje ks. Paweł Traczykowski, również związany z tą wspólnotą.

Pierwszą z parafii w nocy z 22 na 23 kwietnia odwiedził m.in. bp Adam Bałabuch, który poprowadził Apel Jasnogórski i pierwszą część nocnego czuwania. W kolejnych uczestnicy przed Najświętszym Sakramentem polecali w modlitwie m. in. polskich kapłanów, małżeństwa i rodziny. Kulminacyjnym punktem była natomiast Eucharystia.

- Widzimy dzisiaj uczniów Jezusa niedowierzających w Jego zmartwychwstanie. Czy ta postawa jest dziwna? A czy my reagowalibyśmy na ich miejscu inaczej? Czyż w nas nie ma wiele pytań, wątpliwości? Czy to nie jest tak, że nie jesteśmy skorzy do przyjęcia Boga? - pytał w homilii ks. Traczykowski. - Jezus wchodzi do wątpiących, zwraca im uwagę, a chwilę później poleca, by poszli na cały świat głosić Ewangelię. Pokazuje, że ich potrzebuje do tego, by zanieść błogosławieństwo wszystkim narodom. Chce się nimi, ale i nami posłużyć. Bo to doświadczenie niewiary i spotkania z Nim zmienia świat. Doświadczając go stajemy się w swoim przekazie autentyczni - zauważył wikariusz parafii katedralnej.

Zachęcał zebranych, by z odwagą nieśli światło Chrystusa tam, dokąd pójdą.