O swojej książce „Ostatnie zimy”, debiutanckim tomiku prozy poetyckiej opowiada Andrzej Błażewicz, pochodzący ze Świdnicy reżyser teatralny, dramatopisarz, poeta.
▲ – Szczerze wierzę w siłę opowieści – mówi autor.
Kamil Gąszowski /Foto Gość
Kamil Gąszowski: Nadal pijesz mleko z miodem przed snem?
Andrzej Błażewicz: Oczywiście. Bardzo lubię ten napój. To smak dzieciństwa, uspokajający i wyciszający – błogi.
Twoja książka traktuje właśnie o czasach dzieciństwa. To sentymentalny powrót czy raczej rozliczenie się z młodością?
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.