I ślubuję Ci…

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 22/2022

publikacja 02.06.2022 00:00

Pod takim hasłem 29 maja ulicami biskupiego miasta przeszedł barwny pochód składający się z małżonków, a nawet całych rodzin. W ten sposób chciano przypomnieć o wartości sakramentalnego małżeństwa.

▲	Blisko 200 osób przeszło ulicami miasta, promując rodzinne wartości. ▲ Blisko 200 osób przeszło ulicami miasta, promując rodzinne wartości.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Już na placu przed katedrą organizatorzy wyjaśnili sens tegorocznego motta. – Są to słowa zaczerpnięte z uroczystego ślubowania narzeczonych. Składają oni przysięgę przed Bogiem, przed sobą i zgromadzonymi w kościele ludźmi, stając się mężem i żoną, a jednocześnie przyjmując na siebie zobowiązania z tego wynikające – mówił Paweł Dochniak, który wraz ze swoją małżonką Justyną był odpowiedzialny za świdnicki marsz z ramienia Fundacji Małżeństwo Rodzina.

W inicjatywę zaangażowały się również: Ruch Światło–Życie, Wydziały Duszpasterski i Duszpasterstwa Rodzin Świdnickiej Kurii Biskupiej oraz wolontariusze, którzy rozdawali uczestnikom kolorowe balony.

Wędrówka blisko 200 osób zakończyła się w sanktuarium św. Józefa przy ul. Kotlarskiej, gdzie Aneta i Jędrzej Ramsowie z Legnicy wygłosili prelekcję. – To małżeństwo z 13-letnim stażem, mają czworo dzieci. Rozwijają Legnickie Centrum Rodziny w ramach fundacji CorAdCor, które pomaga osobom przeżywających różnego rodzaju trudności. Organizują warsztaty i kursy dla par, rodziców, wychowawców i nauczycieli – przedstawiali organizatorzy zaproszonych gości. Małżonkowie opowiadali, że Świdnica jest rodzinnym miastem Anety i to właśnie w tym mieście Jędrzej się jej oświadczył. Mówili też o ich wzajemnej trosce o zbawienie. – Trwamy jeszcze w okresie wielkanocnym, w którym bardzo często sięga się po czytania z Dziejów Apostolskich. Mamy tam świadectwa życia pierwszych chrześcijan i tego, w jaki sposób odkrywali oni wiarę. Czytając fragmenty opisujące sytuacje, kiedy po wygłoszeniu mowy przez apostołów ktoś wraz z całym swoim domem się nawrócił, myślę sobie, że też chciałbym, aby moje życie jako męża, ojca, ale też nasze jako małżeństwa czy rodziny było dla kogoś drogowskazem do poznania Chrystusa – mówił Jędrzej. Wraz z małżonką dzielili się swoimi odkryciami w życiu małżeńskim i fascynacją Panem Bogiem, który przez świętych, ale też spotykanych na co dzień zwyczajnych ludzi działa w ich życiu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.