Dzień (z życia) ojca

Kamil Gąszowski

|

Gość Świdnicki 25/2022

publikacja 23.06.2022 00:00

Aby zostać tatą, trzeba prawidłowo wypełnić następujące równanie: mama + tata + dziecko = ojcostwo. Choć wzór wydaje się prosty, wynik zawsze pozostaje wielką niewiadomą.

Mężczyzna może się widzieć w krzywym zwierciadle. Na szczęście dzieci widzą go takiego, jakim jest: ich kochanym i najlepszym tatusiem. Mężczyzna może się widzieć w krzywym zwierciadle. Na szczęście dzieci widzą go takiego, jakim jest: ich kochanym i najlepszym tatusiem.
Kamil Gąszowski /Foto Gość

O 5.00 dzwoni budzik. Łukasz często już wtedy nie śpi. Gdy godzinę później dociera do pracy, z łóżka wstaje Witek. Budzi najstarszego syna i szykuje mu śniadanie. Jarek pierwszy budzik słyszy o 6.30. A potem kolejny i kolejny… Wtedy na poranną toaletę i ubranie pozostaje niewiele czasu. Bywa, że dzwonek dobrze słyszą dzieci. Gdy się przebudzą, Jarek zdąży jeszcze przybić z nimi piątkę i biegnie do samochodu. Ostatni wstaje Rafał. Od dłuższego czasu pracuje zdalnie, nie musi się spieszyć. Zaprowadza dzieci do przedszkola, starsze dzieci do szkoły idą już same. Na 8.00 się wyrobią.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.