Ministranci z Rogoźnicy zapracowali na wyjazd

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 16.09.2022 11:56

Przez kolejne miesiące zbierali fundusze na wspólne wakacje. Udało im się wyjechać dopiero we wrześniu, a w Międzywodziu czekała na nich niespodzianka.

Pamiątkowe zdjęcie uczestników wycieczki. Pamiątkowe zdjęcie uczestników wycieczki.
archiwum prywatne

Zaczęło się od pomysłu proboszcza ks. Pawła Łabudy, by ministranci spędzali razem czas nie tylko przy ołtarzu, ale też w wolnych od formacji i nauki chwilach. Zaproponował im i ich rodzicom wspólny wyjazd, ale postawił warunek, że część kwoty muszą sami zarobić.

- Przez kolejne miesiące ministranci szukali różnych sposobów, by zebrać określoną kwotą. Organizowaliśmy sprzedaż ciast czy palemek wielkanocnych, z których dochód przeznaczony miał być w całości na wyjazd. I udało się! Od 8 do 11 września wraz z grupą ministrantów z naszej parafii pojechaliśmy do Międzywodzia. Tam dość aktywnie spędzaliśmy wolny czas, były zawody w bieganiu czy skoku w dal - relacjonuje ks. Paweł.

Mówi też o niespodziance, którą spotkała grupę z Rogoźnicy w czasie pobytu nad morzem. Spotkali tam bowiem bp Adama Bałabucha, z którym wspólnie się modlili w czasie Mszy św.

- Dzięki temu wyjazdowi udało nam się złapać między sobą lepszy kontakt. Ustaliliśmy też wiele ważnych spraw dotyczących dalszej formacji czy ewentualnych wspólnych wyjazdów w przyszłości. W opiece nam chłopakami pomagali: pan Tomasz, pan Arek i pani Gosia, która zajmowała się szczególnie sprawami medycznymi - dodaje proboszcz parafii MB Różańcowej.