Dwa dni na kolanach. Towarzyszyły im szczególne znaki

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 24.09.2022 21:01

Regularne spotkania modlitewne w kościele św. Mikołaja w Świerkach cieszą się coraz większą popularnością. Tym razem jednak miały wyjątkowy charakter.

Na zakończenie nabożeństwa 24 godzin Męki Pańskiej ks. Paweł nałożył chętnym Czerwony Szkaplerz. Na zakończenie nabożeństwa 24 godzin Męki Pańskiej ks. Paweł nałożył chętnym Czerwony Szkaplerz.
Artur Rutkowski

O szczegółach dwóch dni wytężonej modlitwy opowiada ks. Paweł Pleśnierowicz, miejscowy proboszcz.  

- W każdy czwartek o godz. 22. W naszym kościele sprawowana jest Msza św. za kapłanów połączona z adoracją Najświętszego Sakramentu do północy. Tym razem naszej modlitwie towarzyszył „kielich męki”, który do pierwszych tygodni 1945 r. służył jak jemu podobne do sprawowania Mszy św. w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w Domu św. Elżbiety w Nysie.  Po zajęciu budynku klasztornego przez Sowietów został użyty przez żołnierzy do posiłków, a następnie w ramach zabawy przebity licznymi kulami. Od czerwca tego roku stał się relikwią elżbietańskich męczenniczek, s. Paschalis i jej towarzyszek. Dzięki uprzejmości matki generalnej trafił na jeden dzień do naszej wspólnoty - relacjonuje.

Opowiada także o inicjatywie, którą wraz ze wspólnotą Wojowników Maryi zorganizował kolejnego dnia. Tradycyjnie zaprosili na 24-godzinne nabożeństwo Męki Pańskiej. Całodobowa modlitwa zwykle gromadzi w Świerkach stałą grupę, z której część osób trwa przed Najświętszym Sakramentem od początku do końca, a inni wybierają dogodne dla siebie godziny. W sobotę 24 września mieli jednak okazję do podjęcia szczególnej formy pobożności.

-  Dostaliśmy tymczasowe pozwolenie od księży ze Zgromadzenia Misji, by chętnym nakładać Szkaplerz Męki Pańskiej i Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, zwany również Czerwonym Szkaplerzem. Celem jego noszenia jest „szczególna cześć i ciągła pamięć o męce Pana Jezusa jako najdoskonalszy zapał w służbie Jemu oraz wewnętrzny udział w Jego boleściach”. Owocem tej czci jest możliwość uzyskania odpustu w każdy piątek i w dniu przyjęcia szkaplerza, który ma swoje źródło w wizjach s. Apolonii Andriveau, zakonnicy ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo w Troyes, we Francji - przybliża proboszcz parafii św. Mikołaja.

Dzieli się także kolejnym pomysłem, na który dostał już pozwolenie i błogosławieństwo biskupa. Chciałby zaprosić do peregrynacji obrazu Matki Bożej Kapłańskiej namalowanego według wizji św. s. Faustyny Kowalskiej opisanej w Dzienniczku. Zainteresowane parafie prosi o kontakt pod numerem telefonu: 518 496 477.