Nie uciekał od krzyża

xp

|

Gość Świdnicki 39/2022

publikacja 29.09.2022 00:00

Przez całe swoje kapłańskie życie nie wybudował żadnej świątyni. Nie miał też duszpasterskich dokonań. Mimo to zmarły ks. Jan Pas pięknie zapisał się w historii lokalnego Kościoła.

▲	Biskup i zaprzyjaźnieni księża koncelebrowali Mszę św. pogrzebową. ▲ Biskup i zaprzyjaźnieni księża koncelebrowali Mszę św. pogrzebową.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Mówił o tym jeden z jego kolegów podczas pogrzebu. – Pamiętam go z seminarium. Był bardzo rozmodlony i pracowity. Po nocach przepisywał na maszynie kazania, katechezy czy skrypty, miał na to pozwolenie przełożonych. Również jego kapłaństwo było nietypowe. Pracował jako wikariusz tylko w jednej parafii. Nie zdążył się jakoś szczególnie zapisać w jej historii, ponieważ bardzo szybko się rozchorował. Trudno w ogóle mówić o jego dokonaniach w ludzkim tego słowa znaczeniu. Ale myślę, że być może w szpitalnym łóżku ze swoim cierpieniem był bliżej Jezusa niż my przy ołtarzu. Wziął na swoje barki krzyż i od niego nie uciekał. Widocznie w takiej roli potrzebował go Bóg – dodał ks. Andrzej Dziełak z archidiecezji wrocławskiej.

Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.