Ruszyła formacja w świdnickim WSD

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 04.10.2022 13:09

W seminaryjnym budynku 9 kandydatów do kapłaństwa z trzech diecezji rozpoczęło rok propedeutyczny. Po rozpakowaniu i zwiedzeniu miasta spotkali się z biskupem.

Grupowe zdjęcie kleryków z przełożonymi i biskupem. Grupowe zdjęcie kleryków z przełożonymi i biskupem.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Od początku października w budynku seminaryjnym diecezji świdnickiej mieści się ośrodek propedeutyczny.

„Ze względu na małą liczbę osób, które zgłaszają pragnienie przygotowania się do święceń w diecezjach Metropolii Wrocławskiej oraz z uwagi na podjętą decyzję o wspólnej formacji seminaryjnej i akademickiej we Wrocławiu, biskupi diecezji Metropolii, po konsultacjach z osobami zaangażowanymi w formację seminaryjną, uznali za potrzebne utworzenie międzydiecezjalnego ośrodka propedeutycznego” – czytamy w dekrecie ustanawiającym to miejsce.

Za prowadzenie domu i alumnów roku zerowego odpowiadają prefekci, którymi zostali: ks. Piotr Gołuch i ks. Tomasz Metelica. Oni również wraz z rektorem MWSD, gdzie formują się pozostali klerycy, współtworzyli program wychowawczy.

– Przede wszystkim dziękujemy za zaufanie, dzięki któremu czujemy, że troska o powołania nie ogranicza się jedynie do pojedynczych wydarzeń, ale jest drogą, na której towarzyszą nam pasterze diecezji. Za otwarcie domu i zaangażowanie, byśmy od pierwszych dni czuli się tu dobrze. Mamy nadzieję, że dzięki temu wsparciu dobrze wykorzystamy rozpoczynający się rok na pogłębianie wiary i rozwój kandydatów do kapłaństwa – mówił 3 października pochodzący z diecezji legnickiej ks. Tomasz, witając we wspólnocie bp. Marka Mendyka.

Ten natomiast w homilii zachęcał najmłodszych kleryków i wychowawców do sięgania po słowo Boże.

– Zawsze jest tak, że słowo Jezusa przyjęte z wiarą sprawia, że człowiek odzyskuje pokój. Wracają mu siły i pełnia życia. Warunek jest jeden – wewnętrzna dyspozycyjność, pragnienie usłyszenia tego, co Bóg do mnie mówi. To słowo Jezusa nie zna lęku ani przed kulturą, ani przed czasami, w których żyją ludzie. Jest stale aktualne, bez względu na to, czy jest skierowane do ludzi przed wiekami, czy do współczesnych – przekonywał biskup.

Życzył, by słuchając słowa Bożego, klerycy umieli dostrzec drugiego człowieka z jego potrzebami, problemami i cierpieniem.