Służyli Kościołowi modlitwą, a często i ciężką pracą na rzecz lokalnych wspólnot. Odeszli nagle, często bez pożegnania, zostawiając po sobie łzy i tęsknotę.
▲ Pracownicy zakładu pogrzebowego niosący ciało jednego ze zmarłych.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość
Listopad to szczególny czas pamięci o zmarłych. Paląc na ich grobach znicze wspominamy chwile, które zostały w pamięci. Tym bardziej gdy były to osoby bliskie naszemu sercu, jak mama czy tata.
– Pożegnanie mamy jest szczególnie trudne dla kapłana czy siostry zakonnej, którzy nie mają swoich własnych rodzin. Mama jest dla nich najważniejszą, najbardziej kochaną i najcenniejszą niewiastą tu, na ziemi – zauważył bp Ignacy Dec w czasie pogrzebu Kingi Kopko z Nowej Rudy, z której pochodzi kustosz krzeszowskiego sanktuarium.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.