Nawrócony satanista w polanickim sanktuarium

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 15.11.2022 13:59

Utalentowany Włoch, przez lata aktywnie działający w sekcie, za namową swojego przyjaciela w Pompejach odkrył różaniec. Modlitwa pomogła mu się uwolnić od diabolicznych wizji i pogłębiającej się depresji, a po latach został wyniesiony na ołtarze. Teraz będzie czuwał nad tymi, którzy przybywają do Sokołówki.

Moment poświęcenia obrazu przez bp. Piotra Skuchę. Moment poświęcenia obrazu przez bp. Piotra Skuchę.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Jako zdolny siedemnastolatek Bartolo Longo nie tylko rozpoczyna studia prawnicze w Neapolu, ale i trafia do sekty satanistycznej. Angażuje się tak bardzo, że szybko zostaje wyświęcony na jej kapłana. Z biegiem czasu coraz bardziej jednak doskwierają mu diaboliczne wizje, depresja, lęki i wrażenie, że zbliża się na skraj obłędu.

Pewnego dnia wydaje mu się, że słyszy głos zmarłego ojca, który wzywa go do powrotu do wiary. Po konsultacji z przyjacielem prof. Wincentym Pepe i modlitewnym szturmie grupy znajomych decyduje się wyjechać do Pompei. Tam sięga po różaniec i staje się jego wielkim popularyzatorem.

Historię jego nawrócenia przypomniał 13 listopada w polanickim sanktuarium bp Piotr Skucha (diecezja sosnowiecka), który wraz z przewodniczącym liturgii bp. Ignacym Decem uroczyście zainstalowali kopię obrazu Matki Bożej Różańcowej z Pompei w miejscowej kaplicy.

- Dokładnie 147 lat temu znany już w tym czasie z działalności apostolskiej Bartolo Longo sprowadził do Pompejów wizerunek. Jego wcześniejsze losy nie są znane. Wiadomo, że zakonnik Alberto Radente znalazł go w sklepie z rupieciami i nabył za równowartość jednego dolara - wyjaśniał o. Zdzisław Świniarski SSCC, kustosz diecezjalnego Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Polanicy-Zdroju Sokołówce.

I choć początkowo malowidło nie przypadło do gustu błogosławionemu Włochowi, to jednak z biegiem czasu okazało się (jak sam określił) prawdziwym „narzędziem do realizacji jednego z największych zamierzeń Bożego Miłosierdzia”.

- Wierni przybywający na modlitwę do stóp skromnego obrazu Maryi otrzymują tak wiele łask, że trzeba rozbudować kościół. Ofiary na ten cel płyną niezwykle hojnie z całych Włoch, tak że w ciągu zaledwie 11 lat budowa zostaje zakończona - podkreślał emerytowany biskup sosnowiecki.

Poświęcił też wizerunek Matki Bożej Różańcowej, zawierający w dolnej ramie relikwie Bartolo Longo. Życzył, by również to miejsce, prowadzone przez sercanów białych, było ratunkiem dla poszukujących Boga.

W modlitewnym spotkaniu wzięli udział m. in. członkowie Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, do którego pod koniec życia został przyjęty Bartolo Longo.