Nawiązując do Ewangelii o powołaniu Lewiego, mówił o nieprzemijalności wezwania skierowanego przez Chrystusa do uczniów. - Tak, jak św. Mateusz, również każdy z nas usłyszał indywidualne zaproszenie od Jezusa. Choć w różnym czasie i na różne sposoby. My nie bylibyśmy księżmi, a wy nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św., gdyby kiedyś Chrystus nie powiedział do nas: "pójdź za mną". To wezwanie w jednym z nowych przekładów Pisma Świętego jest przetłumaczone jako "przyłącz się do mnie". Jeszcze jako Lewi nie wiedział, na czym będzie polegało jego kroczenie za Jezusem, jak będzie żyć i co będzie robić. Mimo to zaufał i przyłączył się do Niego. My też, odpowiadając Chrystusowi "tak", nie wiedzieliśmy i pewnie dalej nie do końca wiemy, czego możemy się spodziewać, idąc za Nim. Dlatego każdego dnia On na nowo zaprasza nas do podjęcia decyzji. Nie jest to jednorazowa zachęta sprzed miesięcy czy lat, ale zawsze aktualne wezwanie do kroczenia za Nauczycielem - zauważył ks. Arkadiusz Chwastyk.

Podkreślił, że nieodłącznym elementem postawy ucznia jest świadectwo. Zwłaszcza w przypadku tych, którzy są szafarzami Komunii św., niosąc ją drugiemu człowiekowi czy to podczas Eucharystii, czy posługi wobec chorych i cierpiących. - Może czasem przychodzi pokusa, by kogoś, kogo się zna, ocenić. Zwłaszcza gdy podchodzi, by przyjąć obecnego w kawałku chleba Chrystusa. Wówczas warto sobie przypomnieć postać Lewiego, do którego domu przychodzi sam Mesjasz. Siada i ucztuje z grzesznikami i celnikami. Tak samo również my jesteśmy posłani do takich ludzi - upadających, słabych. Sami też, w chwilach, gdy brakuje nam sił do walki z grzechem, możemy pokrzepić się tym, że Bóg w takim momencie nie zostawia nas, ale zaprasza, by przyłączyć się do Niego - dodał wikariusz generalny Świdnickiej Kurii Biskupiej.

Spotkanie, które odbyło się w seminarium 14 stycznia, zorganizował ks. Krzysztof Papierz, odpowiedzialny w diecezji za nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Zabierając głos, życzył swoim podopiecznym dalszego zapału do realizacji powierzonej posługi i Bożego błogosławieństwa w nowym roku. Zachęcał również do indywidualnego złożenia sobie życzeń, łamiąc się opłatkiem.