Kudowa-Zdrój. Ks. Jan Szetelnicki był dla nich jak ojciec

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 18.01.2023 13:48

Choć od dekady nie był już ich proboszczem, wciąż służył radą i modlitewnym wsparciem. Na pogrzeb przyszły tłumy wiernych, żeby mu za to podziękować.

Przy trumnie zmarłego księdza postawiono jego zdjęcie. Przy trumnie zmarłego księdza postawiono jego zdjęcie.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Uroczystości żałobne rozpoczęły się już dzień wcześniej uroczystym wprowadzeniem ciała do kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie ks. Jan Szetelnicki przez 33 lata był proboszczem, a kolejne 10 służył jako rezydent. Już na tej Mszy św., której przewodniczył bp Adam Bałabuch, świątynia była wypełniona po brzegi (więcej: Kudowa-Zdrój żegna ks. Jana Szetelnickiego).

Nie inaczej było 18 stycznia na ceremonii pogrzebowej, której przewodniczył bp Marek Mendyk.

- Gromadzimy się na świętej liturgii, by pożegnać śp. ks. prał. Jana Szetelnickiego. Odszedł do przygotowanego w domu Ojca w niebie swego wiecznego zamieszkania. Dzisiaj ogarniamy go naszą serdeczną modlitwą i prosimy nieśmiertelnego Króla Wieków, by w swojej wielkiej łaskawości przyjął go do społeczności zbawionych - zapowiadał na początku homilii biskup.

Dodał, że modlitwą otacza także parafialną wspólnotę, której przez wiele lat służył i jego najbliższych.

- Takie spotkania, jak to dzisiejsze, uświadamiają nam, że doświadczenie śmierci to z jednej strony czas napomnienia - przypomnienia, że kiedyś sami doświadczymy tego szczególnego momentu spotkania z Panem Bogiem, ale także czas pocieszenia, kiedy wraz ze słowem Boga przychodzi nadzieja i pokój - podkreślał biskup.

Przypomniał też słowa św. Teresy z Lisieux: „Nie umieram, ale wstępuję w życie” i zamieszczone w listopadzie 2017 r. w "Gościu Niedzielnym" zdjęcie umierającej karmelitanki s. Marii Cecylii, która odchodziła z promiennną radością bijącą z jej twarzy. Składając kondolencje, życzył, by zebrani na liturgii mogli kiedyś z podobnym uśmiechem odchodzić z tego świata.

Ze słowami otuchy przemówili także przedstawiciele grup parafialnych i zaprzyjaźnieni duchowni.

- Interesowało go nasze życie. Często dopytywał przed Mszą św. co u nas słychać mimo, że był już na emeryturze. Wielu z nas ochrzcił, wielu udzielił Pierwszej Komunii Świętej. Zawsze dawał przykład prawdziwej chrześcijańskiej miłości. Każdą Mszę św. przeżywał w takim samym skupieniu mimo blisko sześćdziesięcioletniej posługi kapłańskiej. Dorastanie przy tak wierzącym człowieku było dla nas wielką łaską. Widzieliśmy, że wszystkich parafian traktował jak swoje dzieci - wspominał Karol Dubaniewicz, lektor.

Więcej świadectw o życiu ks. Jana znajdziecie w papierowym wydaniu świdnickiej edycji "Gościa Niedzielnego" (04/2023).


Zmarły ks. Jan Szetelnicki urodził się 16 marca 1938 r. w Słobódce Dziuryńskiej (obecnie Ukraina, pow. Czortów, woj. Tarnopol) jako jeden dwojga dzieci Stefana i Marii zd. Budna zajmujących się rolnictwem. Ochrzczony został w kościele parafialnym w Słobódce Dziuryńskiej przez miejscowego proboszcza ks. Franciszka Sudoła. W 1950 r. w kościele parafialnym pw. św. Michała w Koskowicach otrzymał sakrament bierzmowania, przyjmując imię Wacław.

Do szkoły podstawowej uczęszczał w Koskowicach (klasy I-IV), w Grzybiakach (kl. V - VI) i w Legnicy (kl. VII). W latach 1952- 1957 r. był uczniem Liceum Ogólnokształcącego  w Legnicy. W latach  1957-1963 studiował w Arcybiskupim Seminarium Duchownym we Wrocławiu.

Świecenia diakonatu otrzymał 7 kwietnia 1963 r. w kościele pw. św. Krzyża we Wrocławiu z rąk bp. Pawła Latuska, a  prezbiteratu 23 czerwca 1963 r. w katedrze wrocławskiej z rąk bp. Andrzeja Wronki.

Jako wikariusz posługiwał w Oławie (1963-1967), Oleśnicy (1967-1970) i w Kudowie-Zdroju (1970-1978). Później był przez dwa lata administratorem w Ujeździe Górnym (1978-1980) i jako proboszcz wrócił do parafii św. Katarzyny w Kudowie-Zdroju (1980-2013).

Za zasługi otrzymał godność kanonika RM w 1987 r. i Kapelana Jego Świątobliwości w 1998 r. Pełnił też funkcję ojca duchownego w  dekanacie Polanica-Zdrój w 1992 r. i dziekana dekanatu Kudowa-Zdrój w latach 1993-2013.