Relacje to życie

Kamil Gąszowski

|

Gość Świdnicki 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

Kilka miesięcy temu w niewielkim Piskorzowie powstało miejsce integracji i spotkań, w którym dzieją się wielkie rzeczy.

▲	Kasia Kuboth przedstawiła podczas ostatniego zebrania ideę ciekawego chrześcijańskiego programu. ▲ Kasia Kuboth przedstawiła podczas ostatniego zebrania ideę ciekawego chrześcijańskiego programu.
Kamil Gąszowski /Foto Gość

Family Spoty – projekt Związku Dużych Rodzin 3+ – to inicjatywy, które powstają w różnych miejscach Polski, niosąc wsparcie i integrację wśród rodzin oraz lokalnych społeczności.

W małym Piskorzowie, położonym u podnóża Gór Sowich, trzy przyjaciółki postanowiły stworzyć lokalne koło Związku Dużych Rodzin, aby urozmaicić swoje życie oraz przyczynić się do dobra okolicznych wsi w gminie Pieszyce. Inicjatorką założenia Koła Dużych Rodzin w Pieszycach była Anna Łyżwa-Żuławińska. – Zapisałam się do związku kilka lat temu i już wtedy chciałam stworzyć koło, ponieważ czułam potrzebę, żeby u nas też coś się działo. Szukałam rodzin, które mają podobne poglądy i potrzeby – opowiada mama pięciorga dzieci. – Okazało się, że słowa mają moc. Kiedy marzenie Ani zostało wypowiedziane, znalazły się osoby, które pomogły stworzyć koło w Pieszycach – dodaje Katarzyna Mikoś. Jedną z tych osób jest Elżbieta Łysoń, która zajęła się sprawami organizacyjnymi i papierkową robotą. – Większość osób należących do Koła Dużych Rodzin formuje się w Domowym Kościele. To na kręgach wiele się „zadziało”, żeby nasze koło mogło powstać – mówi E. Łysoń.

Family Spoty są projektami szytymi na miarę potrzeb lokalnej społeczności. Szczególnie ważne jest to w małych miejscowościach, gdzie oferta rozrywkowa jest ograniczona. W Polsce istnieje 25 takich punktów. Na Dolnym Śląsku, oprócz Pieszyc, są obecne jeszcze w Legnicy i Trzebnicy. – Staramy się odpowiadać na własne potrzeby, robiąc rzeczy, które nas interesują. Chcemy cieszyć się tym, co robimy, spędzając czas z mężami i dziećmi, tworząc dobrą przestrzeń dla naszych rodzin. Relacje to życie, a rodziny są miejscem naszego życia – mówi K. Mikoś. – Pomagamy rodzinom znajdować czas na przebywanie ze sobą. Chcemy promować dobry obraz rodziny – dodaje A. Łyżwa-Żuławińska.

Ostatnim wydarzeniem w pieszyckim Family Spocie było seminarium poprowadzone przez Kasię Kuboth, certyfikowaną konsultantkę 7 Języków Życia. Podczas spotkania opowiadała o narzędziu, które odmieniło jej życie i w które zaangażowała się, aby pomagać innym. – Sama odkryłam potęgę 7 Języków Życia, a potem przebaczenia i uzdrowienia. To nie jest tylko narzędzie psychologiczne. To jest Boży dar dla nas, w którym możemy odkryć nasze powołanie. Twórcy programu są chrześcijanami i każdy język życia odpowiada innemu darowi z Listu do Rzymian. Dla mnie odkryciem jest to, że objawia się w nich charakter Boga. Każdy z tych języków jest częścią Jego charakteru. Zostaliśmy stworzeni na Jego obraz, zapisał cząstkę siebie w duszy każdego człowieka i języki życia, mimo że jest to komercyjny program, to udowadniają – mówi K. Kuboth.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.