Rekolekcje odbyły się już po raz drugi. Poprowadził je biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Janusz Mastalski. Tematem były klucze biblijne, które mogą być pomocą w dalszej pracy duszpasterskiej.  W obecnych czasach mamy problem z tym, kim jesteśmy, jaka jest nasza tożsamość. Rekolekcje to czas namysłu, tego, aby jeszcze raz popatrzeć na swoją posługę  mówi bp Mastalski. Staram się pokazywać pewne cechy kapłańskie, które sprawią, że na nowo odnajdziemy swoje miejsce. Chodzi o to, żeby tych kapłanów, którzy pracują nieraz na trudnych terenach, wzmocnić dodaje. Dlatego podczas trzech rekolekcyjnych dni mówił o prawdzie, gorliwości, potrzebie napełniania się tym, co duchowe. Taki przekaz jest najważniejszy. Jestem biskupem i staram się podchodzić do swojej funkcji jak do pewnego rodzaju ojcostwa duchowego. Ojciec wspiera, nieraz pokazuje błędy, ale nade wszystko wskazuje, co dalej. Dlatego dość już mówienia i pokazywania pewnych rzeczy „za szybką. Trzeba przekazywać konkrety, ponieważ nowomowa jest tak wieloznaczna, że nic z tego nie wynika tłumaczy.

Rekolekcje były też okazją do podziękowania ks. Krzysztofowi Orze za 14 lat posługi diecezjalnego duszpasterza służby liturgicznej. Funkcję tę objął po nim ks. Łukasz Basisty, wikary w parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie. Formacja dla ministrantów jest bardzo ważna. Musi być ona integralna. Ministranci nie mogą być tylko specjalistami od liturgii i równego chodzenia, ale potrzebne są także formacja duchowa i biblijna, aby poznawali Chrystusa i Kościół mówi ks. Ł. Basisty. Przekonuje, że grupy ministranckie różnią się w zależności do parafii, jednak wciąż są to jedne z najliczniejszych grup młodzieżowych, o czym nie wolno zapominać. Musimy się uczyć tego, że warto pracować nawet dla małej grupki. Czterech ministrantów to jest wciąż więcej niż nikt dodaje. Jego zadaniem będzie opieka formacyjna nad służbą liturgiczną, scholami parafialnymi, nadzwyczajnymi szafarzami Komunii Świętej, a także, co jest nowością zakrystianami. W pełnieniu nowej funkcji ks. Łukasza będę wspierać dwaj inni kapłani ks. Piotr Sipiorski i ks. Krzysztof Papierz, którzy już wcześniej angażowali się w prowadzenie grup należących do tej formacji.  W seminarium był taki czas, kiedy pełniłem funkcję ceremoniarza. Wtedy jeszcze bardziej rozwinęła się moja pasja do liturgii. Gdy zostałem księdzem i rozpoczął się kurs dla ceremoniarzy prowadzony przez ks. Krzysztofa Orę, z chęcią się w to zaangażowałem. Mam taką zasadę: jeśli mogę gdzieś pomóc, to pomagam mówi ks. Piotr Sipiorski.