Ich hasłem było jedno słowo: STOP, czyli Serce Twoje Otwiera Pan. – Wchodziliśmy w te rekolekcje ze świata pełnego chaosu, różnych spraw i problemów, aby się zatrzymać i wyciszyć – mówi Agnieszka Lesiów, koordynatorka świecka wspólnot Odnowy w Duchu Świętym w diecezji świdnickiej. Dodaje, że cały program był tak skonstruowany, aby uczestnicy mogli w spokoju przeżyć te cztery styczniowe dni.

Na całość złożyły się konferencje, warsztaty, Msza św., wieczorna modlitwa uwielbienia. – Bóg dotykał najpierw naszego serca i rozumu, wyposażał nas w mądrość, a wczoraj na spotkaniu dotykał naszych ciał. Tak jakby chciał nam pokazać, że nasze ciało, dusza i psychika są jednością i nie możemy ich rozgraniczać – dodaje.

Natomiast w trakcie warsztatów uczestnicy mogli przepracować wysłuchane treści i lepiej je zrozumieć. – Wysłuchaliśmy konferencji na temat emocji, które też powinniśmy oddawać Bogu, aby pomagał nam je poukładać. Potem były warsztaty, podczas których udowodniliśmy, że rozmowa z Bogiem wygląda inaczej, niż nam może się wydawać. Podobnie jak w rozmowie z drugim człowiekiem Bóg zadaje nam pytania. Mogą one być nawet o pogodę, jeśli źle dzisiaj wpływa na nasze samopoczucie i emocje – mówi koordynatorka.

Uczestnicy wysłuchali konferencji ks. Adriana Fajkowskiego, który dawał receptę na słuchanie Boga, Sławy Janiszewskiej o potrzebie milczenia, Piotra Lorka o mądrości jako kompasie życia i Agnieszki Lesiów o duchowej ekologii. – Warto zaopatrzyć się w Laudato si', ponieważ każda encyklika jest listem papieża. Nie powinniśmy tych listów lekceważyć. Wyjedźmy z tych rekolekcji z przekonaniem, że grzechem jest nieznajomość encyklik, które pisze do nas Ojciec Święty – mówiła A. Lesiów, przypominając, że pojęcie ekologii integralnej, którym posługuje się papież Franciszek, nie jest zawężone jedynie do ochrony środowiska. – Ekologia zaczyna się w każdym z nas. Brak uporządkowania naszych emocji, potrzeb, pragnień, nasza grzeszność doprowadzają do ekologicznej zagłady, jeśli nie oddamy tego Bogu. Najpierw zaśmiecamy nasz świat duchowy, a później odbija się to na świecie, który Bóg nam ofiarował – tłumaczyła.