Bez granic

Kamil Gąszowski

|

Gość Świdnicki 17/2024

publikacja 25.04.2024 00:00

Dzieli ich wiele, łączy wiara w Zmartwychwstałego.

Na czele pochodu skauci nieśli figurę Chrystusa. Na czele pochodu skauci nieśli figurę Chrystusa.
Kamil Gąszowski /Foto Gość

W mijanych po drodze domach toczyło się normalne życie, okna jarzyły się od ekranów telewizorów, gdzieś w oddali dobiegała głośna muzyka sobotniego wieczoru. A oni dawali świadectwo wiary w zmartwychwstałego Jezusa. Najpierw w polskiej Kudowie-Zdroju, potem w czeskich miejscowościach Žďárka i Velké Poříčí. Taka była trasa Drogi Światła, która odbyła się w połowie kwietnia. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób obu narodowości. Zorganizowały ją kudowski szczep Skautów Króla i wspólnota Przyjaciół Oblubieńca, a także Junák Skaut, największa organizacja zrzeszającą w Czechach dzieci i młodzież.

Miłosierdzie zamiast odwetu

– Jestem szczęśliwy, że możemy się spotkać – Polacy i Czesi, bo przecież przez wieki w tym właśnie kościele zanoszono modlitwy po czesku – mówił na przywitanie ks. Romuald Brudnowski, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Kudowie-Zdroju-Czermnej. W Eucharystii na rozpoczęcie uczestniczyli również: proboszcz parafii z Hronova i Velké Poříčí ks. Jan Kunert, ks. Josef David i diakon stały Marcel Čížek, a także kudowski wikary parafii św. Bartłomieja ks. Damian Fleszer.

Słowa ks. Brudnowskiego brzmiały jeszcze w uszach, gdy pochód przekraczał granicę. Niewidoczną gołym okiem, trasa biegła bowiem w większości przez pola i łąki. Na granicy właśnie wypadła siódma stacja Drogi Światła. Rozważania autorstwa kard. Grzegorza Rysia oparte były na słowach Hymnu o miłości: „Miłość objawiona w Jezusie Chrystusie nie tylko nie cieszy się z niesprawiedliwości, a współweseli się z prawdą. Ona się współweseli z miłosierdziem”.

Granica jest przecież symbolem niesprawiedliwości dziejowej. Jeszcze do 1958 r. Czechosłowacja, powołując się na prawa historyczne i etnograficzne, żądała przyłączenia ziemi kłodzkiej. Granica może też łączyć. Doświadczyli tego członkowie opozycji demokratycznej w PRL, kiedy kilkadziesiąt kilometrów stąd na Śnieżce spotykali się z czechosłowackimi działaczami.

Rozważania kard. Rysia niosły się po łące łączącej oba narody, jakby chciały powiedzieć, że zamiast rozdrapywania starych ran, chęci odwetu, walki o sprawiedliwość trzeba zwrócić się do Zmartwychwstałego, który daje pokój – nie taki, jaki daje świat. Bo przecież kiedyś zniknie to, co jest tylko częściowe.

Żywa wspólnota

Pomysł zorganizowania międzynarodowej Drogi Światła zrodził się środowisku Skautów Króla podczas spotkania opłatkowego. Do kudowskiego szczepu należy Wiktoria, córka Jana Nawrata, Polaka mieszkającego od 30 lat w Czechach. Wraz ze swoją mamą Gabrielą wykonały kilka kolęd w języku czeskim. – Zdałem sobie wtedy sprawę, że po dwóch stronach granicy są ludzie, dla których Pan Jezus się liczy. To była iskra, która dała początek temu wydarzeniu – mówi Jarosław Komorowski.

– Przedstawiłem na radzie parafialnej pomysł Jarka na zorganizowanie Drogi Światła łączącej oba narody, co spotkało się z gorącym przyjęciem – mówi Jan Nawrat. Ma świadomość, że powszechnie uważa się Czechów za naród zlaicyzowany, jednak rzeczywistość jest bardziej złożona. – W tym 10-milionowym państwie katolicy stanowią 8 procent. To nie jest dużo, ale jeśli już ktoś chodzi do kościoła, to ma raczej żywą wiarę. To było naszym celem: dać świadectwo, że jesteśmy żywą wspólnotą – wyjaśnia.

Jarosław Komorowski przyznaje, że choć pierwotnie planowano inne rozważania, ostatecznie te oparte na Hymnie o miłości niosły za sobą głębokie przesłanie. – Potrzeba miłości najpierw w rodzinie, potem w naszych środowiskach, ale również między narodami. Modlimy się o pokój, ale nie wiemy, czy nie będzie wojny. Czujemy, że w perspektywie jakichkolwiek trudności i niebezpieczeństwa liczą się relacje – dodaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.