Zaczęło się od zwykłego posta na portalu społecznościowym. Efekt – spotkanie w imię Jezusa Chrystusa wiernych trzech wyznań: katolickiego, prawosławnego i luterańskiego.
Helena Semenetz-Kwiatkowska tak opowiada o genezie świdnickiej Modlitwy o Pokój: – Kilka tygodni temu, a może miesięcy, wśród sielankowych obrazków na portalu społecznościowym zobaczyłam zdjęcie małego, może dwuletniego dziecka. Leżało brudne, w bezruchu, z szeroko otwartymi oczami bez wyrazu, z trzema kolbami karabinów przyłożonych do jego główki – wspomina. – Do dziś nie mogę się uwolnić od tej sceny. Wśród wielu pytań zrodziło się we mnie jeszcze jedno: co mogę zrobić, aby stworzyć bezpieczny świat?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.