Redaktor wydania

Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, nie jest dobrze, żeby sam był i ksiądz – te słowa nie dawały mi spokoju, kiedy towarzyszyłem czterem rodzinom w wyjeździe do Biskupowa.

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 46/2015

dodane 12.11.2015 00:00

Mieści się tam jeden z trzech klasztorów benedyktyńskich w Polsce. Zatem z jednej strony: szczęśliwe rodziny Domowego Kościoła (s. III), z drugiej – szczęśliwi mnisi. I jedni, i drudzy gorliwie dbają o biblijną prawdę rodem z raju: człowiek jest wezwany do wychodzenia ku drugiemu, w przeciwnym razie pozostaje samotny, tzn. cierpiący, nie do zniesienia. Dla diecezjalnego księdza – i to jeszcze poza parafią – jest to bardzo mocne memento.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy