Odeszła do innego domu...

Pracowała w ogrodzie, pomagała w kuchni. Co rano otwierała kaplicę i przygotowywała ją do porannej Mszy św. Któregoś poranka tego nie zrobiła...

Joanna Wudyka

|

Gość Świdnicki 48/2017

dodane 30.11.2017 00:00
0

Maria Leżańska spędziła ostatnie lata swojego życia w Domu Pomocy Społecznej w Nowej Rudzie. – Po wojnie wraz z rodzicami i rodzeństwem przyjechała na Ziemie Zachodnie, gdzie pracowała na gospodarstwie. W młodym wieku owdowiała, wychowała dwoje dzieci. Życie jej nie rozpieszczało, ale mimo to dzielnie mierzyła się z trudnościami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy