powrót
Serwis internetowy Gościa Świdnickiego

Świdnica

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • Mały Gość 7/2025
    Mały Gość 7/2025 Dokument:(9301210,Verso l'alto – zawsze w górę! Im wyżej dotrzemy, tym więcej zobaczymy.)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
Mimo ciężkich warunków uczestnicy EDK się nie poddali i dotarli do końca  
Mimo ciężkich warunków uczestnicy EDK się nie poddali i dotarli do końca
Jaonna Wudyka /Foto Gość

Tę drogę przetrwali nieliczni przejdź do galerii

I choć nie była to wyprawa na Mount Everest, to emocje były podobne.

Joanna Wudyka Joanna Wudyka

|

GOSC.PL

dodane 18.03.2018 06:40
0

W poniedziałkowy wieczór siedzę i piszę artykuł. Nagle dzwoni do mnie telefon. - Idziesz z nami na EDK ze Szczytnej - mówi Jarek. Odpowiadam: - Niestety nie, bo w sobotę w cały dzień pracuję od rana, ale będę z wami na początku, zrobię kilka zdjęć - odpowiadam.

- Słyszałaś, że w piątek ma padać śnieg i znów ma spaść temperatura poniżej zera? - kontynuuje Jarek. 

W piątek od rana wyglądałam przez okno. Najpierw deszcz, później deszcz ze śniegiem, a na koniec śnieg i mróz. Godzina 20. Msza św. w parafii św. Jan Chrzciciela w Szczytnej. Jak się później dowiedziałam, stawiło się więcej osób niż było początkowo zapisanych. Nie przestraszyła ich ani pogoda, ani odległość. Wyruszyli w milczeniu. 47 km i ponad 150 uczestników. Każdy z własną intencją.

Pan Marek, który na EDK wybrał się po raz drugi, tym razem idzie ze swoim synem. Dla nich jest to taka męska Droga Krzyżowa. Reszta rodziny została w domu i ich wspiera.

- Dla nas to wyzwanie. Idziemy w ciszy. To dobry czas na reset. Wyciszyć się i zastanowić nad własnym życiem, nad tym, co do tej pory zrobiliśmy. Pamiętam, jak było w tamtym roku. Szliśmy również z synem. Na ostatnim odcinku, który okazał się dla nas najtrudniejszy, widzieliśmy, jak przed nami szła starsza pani. Bardzo chcieliśmy ją dogonić, ale nie mogliśmy. My robiliśmy takie wielkie kroki, a ona takie malutkie, a jednak była szybsza - opowiada pan Marek ze Szczytnej.

Inni zostali do tego namówieni jak Kacper. - Mnie do EDK namówiła moja narzeczona. Bardzo chciała iść. Zanim zacząłem spotykać się z Agą, nie ciągnęło mnie do kościoła. Ale teraz naprawdę mam ochotę chodzić na takie rzeczy - opowiada. - Postaramy się dojść do końca. Mam nadzieję, że nam się uda. Jesteśmy dobrej myśli - dodaje Agnieszka.

Tegoroczna trasa EDK na Ziemi Kłodzkiej odbyła się pod patronatem św. Józefa. Pielgrzymi wyruszyli ze Szczytnej, a koniec trasy był w Wambierzycach, w Sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin. Do mety udało się niektórym dojść ok. godziny 10.

Wśród nich była pani Agnieszka, która trasę wspomina tak: - Droga była prawdziwie ekstremalna. Pogoda była nie do opisania, śnieg w połączeniu z wiatrem. Czuło się, jakby ktoś w twarz wbijał igły. Najtrudniej było na łężyckich skałkach. W tym miejscu podobno odczuwalna temperatura dochodziła do -20 stopni - mówi uczestniczka z Kudowy-Zdroju.

- W pewnym momencie zobaczyłam mężczyznę, który szedł i co chwilę siadał, i to powtarzał cyklicznie. Pomyślałam sobie wtedy, że to jest taka piękna metafora życia. Tak naprawdę każdy z nas idzie swoją drogą życiową i podejmuje różne decyzje w życiu, i tak naprawdę drugi człowiek nie jest w stanie dźwignąć ciężaru naszej drogi. Może zapytać czy jakoś pomóc, ale my musimy poradzić sobie z tym sami. Każdy z nas idzie sam i jest odpowiedzialny za to, co robi. Ja szłam z niesamowitym człowiekiem, który tylko jak zostawałam w tyle, przystawał i czekał na mnie. Bez dopingu. Tylko był. Wydaje mi się, że w naszej drodze życia taką osobą jest Pan Bóg. Nie naciska, tylko po prostu jest i ogląda się za nami czy idziemy - opowiada pani Agnieszka.

Tegoroczne rozważania EDK odbywają się pod hasłem „Droga pięknego życia”. Każda stacja to historia człowieka i jego zmagania z trudnościami.

16 marca w naszej diecezji odbyły się jeszcze dwie inne  Ekstremalne Drogi Krzyżowe. Pierwsza z nich była nieco krótsza, bo miała ok. 20 kilometrów. Pątnicy wyruszyli z Międzylesia, a ich celem było sanktuarium na Górze Iglicznej. Druga wyruszyła po raz trzeci z Głuszycy. Ponad 20 osób również tutaj zmierzyło się z przeciwnościami pogodowymi.

1 / 1
DO POBRANIA: |
  •  Mimo ciężkich warunków uczestnicy EDK się nie poddali i dotarli do końca (obraz) |
Ekstremalna Droga Krzyżowa

Foto Gość DODANE 18.03.2018 AKTUALIZACJA 19.03.2018

Ekstremalna Droga Krzyżowa

​16 marca wyruszyły trzy EDK w naszej diecezji. Dwie z nich w Kotlinie Kłodzkiej. Jedna ze Szczytnej do Wambierzyc, a druga z Międzylesia na Górę Igliczną.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • EDK 2018
  • KOTLINA KŁODZKA

Polecane w subskrypcji

  • Systemowa rzeczywistość skrzeczy. Dlaczego dzieci są zabierane rodzicom?
    • Temat "Gościa"
    • Agata Puścikowska
    Systemowa rzeczywistość skrzeczy. Dlaczego dzieci są zabierane rodzicom?
  • Tomasz Elbanowski: Moment odebrania dzieci od rodziców zawsze wiąże się z ogromną tragedią
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Tomasz Elbanowski: Moment odebrania dzieci od rodziców zawsze wiąże się z ogromną tragedią
  • Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
    • Kościół
    • Przemysław Kucharczak
    Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
  • „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
  • Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
    • Rozmowa
    • Szymon Babuchowski
    Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
  • Wsiąść do pociągu bieszczadzkiego. Podróż najwyżej położoną wąskotorówką w Polsce
    • Polska
    • Adam Śliwa
    Wsiąść do pociągu bieszczadzkiego. Podróż najwyżej położoną wąskotorówką w Polsce
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Podcasty
  • Nasze media
    • MAŁY GOŚĆ
    • RADIO eM
    • WIARA.PL
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE