Podczas Mszy odpustowej, 20 stycznia, o. dr Ireneusz Wybraniak z warszawskiej wspólnoty paulińskiej, mówił o patronie zakonu i jego doświadczeniach życiowych.

- Paweł był prześladowany przez władze, musiał uciekać i schronił się na pustyni. Tam też osiągnął świętość. Co to dla nas znaczy? - pytał paulin.

- Każdy z nas doświadcza pustyni w swoim życiu. Pustynia to walka duchowa, m.in. z nałogami, pokusami. Ale to też nasza samotność, obawy, lęki, kryzysy. Nie uciekajmy od tych stanów. One są konieczne, by Bóg mógł mówić do naszego serca. Robią w nim przestrzeń dla Bożego słowa - przekonywał o. Wybraniak.

- My boimy się osobistego spotkania z Bogiem, bo myślimy, że nas będzie ograniczał, że nam coś zabierze. To jest kłamstwo. Bóg chce dać nam wszystko. Chce nam podarować swoją opiekę, przebaczenie grzechów, nowe życie. Tak naprawdę codziennie żyjemy z Jego opatrzności - nauczał kaznodzieja.

- Wzorem takiego patrzenia na Boga jest Maryja. Ona była przekonana, że jej jedynym zabezpieczeniem jest Bóg. Bo wiara jest doświadczeniem, a nie jakąś ideologią. Potrzebujemy oczu Maryi - zakończył o. Ireneusz Wybraniak.

Zgromadzeni na niedzielnej sumie modlili się o powołania do zakonu paulinów, za żyjących i zmarłych ojców i braci oraz za wszystkich wiernych z parafii pw. św. Józefa Oblubieńca w Świdnicy.

Na uczestników Eucharystii czekały słodkie upominki, m.in. daktyle, którymi na pustyni żywił się św. Paweł.

Uroczystości niedzielne poprzedziło 19 stycznia comiesięczne Józefowe czuwanie i modlitwa w intencji diecezji. Zebranym pomagał w modlitwie zespół Jan, który przyjechał wraz z o. Ireneuszem z Warszawy.

Św. Paweł Pustelnik jest patronem Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, którego członkowie są potoczne zwani paulinami. Paweł z Teb uznawany jest za pierwszego pustelnika chrześcijańskiego. Żył w Egipcie na przełomie III i IV wieku. Ponad 90 lat spędził na pustyni, sam na sam z Bogiem.

Wspomnienie św. Pawła przypada 15 stycznia, ale uroczystości z udziałem wiernych zawsze mają miejsce w niedzielę po tym dniu.