W Roku Wiary parafianie z Wierzbnej ufundowali odnowienie barokowej ambony. – Z miłości do Słowa, które stało się Ciałem – zapewniają.
Zakończyła się renowacja kolejnego elementu barokowego wyposażenia kościoła w Wierzbnej. Dzięki zapobiegliwości proboszcza, ks. Andrzeja Walowa, który pozyskał przychylność sponsorów, oraz ofiarności parafian ambona w świątyni jest jak nowa. Pięknie złocona (białym i żółtym złotem), wygląda imponująco. Odnowienie zabytku jest tym bardziej cenne, że proboszcz korzysta z ambony podczas większych uroczystości kościelnych.
Konserwacji i przywrócenia dawnej malatury dokonała Jolanta Dudała z Nysy. – Polecam gorąco panią konserwator wszystkim księżom, ponieważ jest to profesjonalistka bardzo pieczołowita i terminowa, co niejednokrotnie niekoniecznie idzie w parze – uśmiecha się.
Romański kościół w Wierzbnej zaliczany jest do najstarszych zabytków regionu. Choć powstał już na początku XIII wieku, to jednak po raz pierwszy wymieniono go w źródłach w 1283 roku. Został wzniesiony zapewne z fundacji możnego śląskiego rodu Wierzbnów, który miał patronat nad świątynią. Pierwotnie był to orientowany kościół romański, który prawdopodobnie posiadał wezwanie maryjne. W 1347 roku biskup Henryk z Wierzbna przekazał patronat nad kościołem cystersom z Kamieńca Ząbkowickiego. Następnie w 1585 roku wykupili go wraz z całym lennem cystersi z Krzeszowa. W drugiej połowie XV w. przeszedł on gruntowną restaurację i otrzymał nowy wystrój w stylu gotyckim. Do największego rozkwitu wierzbnieńskiej świątyni przyczynili się jednak późniejsi krzeszowscy opaci: Bernhard Rosa, który utworzył tu w 1683 roku przeorat, oraz opat Innozenz Fritsch, który rozbudował powstałe około 1696 roku skrzydło klasztorne w nowy barokowy kościół. Świątynia romańska została zachowana w całości, stając się niejako fasadą nowego kościoła (pełni ona m.in. funkcję kruchty oraz bocznych kaplic). Budowniczym barokowego kościoła był Christoph Köhler. Nowy kościół został konsekrowany w 1730 roku. Niestety, w 1784 roku z wyjątkiem pałacu i kościoła spłonął cały kompleks przeoratu, który obecnie znajduje się w ruinie.
Wnętrze nowszego kościoła wypełnia w większości barokowe wyposażenie, które trafiło tu w 1728 roku z dawnego kościoła opackiego w Krzeszowie. Jest to ołtarz główny z obrazem autorstwa Georga Wilhelma Neunhertza i rzeźbami Georga Schröttera, które pochodzą z dawnego ołtarza głównego krzeszowskiej świątyni. Są to także dwa ołtarze boczne: Świętej Rodziny i św. Józefa, które zostały wykonane przez Schröttera. Obrazy do tych ołtarzy namalował najprawdopodobniej Bernard Krause, zwany "małym Willmannem". W "komplecie" jest także wspomniana ambona i stacje drogi krzyżowej.
Do tej pory oprócz ambony odreustarowano m.in. stacje drogi krzyżowej, organy oraz ołtarz św. Józefa. W tym kontekście jeszcze bardziej konieczne okazują się dalsze prace renowacyjne: przy ołtarzu głównym i bocznym "Nauczanie św. Anny" oraz przy zabytkowych ławkach. Są to jednak niebotyczne koszty. – Wierze jednak, że z pomocą Bożą i przy życzliwości ludzi uda nam się doprowadzić świątynię do pełnego blasku – mówi proboszcz.