Tym razem sportowiec, muzyk i dziennikarz mają poprawiać PR miasta kojarzonego z korupcją i biedaszybami.
Krzesimir Dębski, Marek Starybrat, Andrzej Adamek to nowi Ambasadorzy Wałbrzycha. 8 lutego w Zamku Książ w Wałbrzychu po raz kolejny nagrodzeni zostali przedstawiciele świata sportu, kultury i polityki, przynoszący chlubę zielonemu miastu.
W zamierzeniu organizatorów znajduje się stworzenie listy osób, którymi szczycić się mogą mieszkańcy i które budują pozytywny wizerunek miasta na forum ogólnopolskim.
Koszykarz i trener koszykówki Andrzej Adamek, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, rozpoczynał swoją karierę w Górniku, który w latach 80. XX w. zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski. Przysłał list, w którym przepraszał za swoją nieobecność spowodowaną... zwycięstwem Asseco Prokom Gdynia, bo gdyby klub poniósł w środę porażkę, nie grałby w piątek w meczu w Koszalinie. Andrzej Adamek ma nadzieję, że kiedyś takie sukcesy będą odnosić i wałbrzyskie kluby.
"Znalezienie się wśród kandydatów do tytułu Ambasadora Wałbrzycha odbieram jako prawdziwy zaszczyt. Czuję się wałbrzyszaninem, podkreślam to na każdym kroku. Jestem dumny, że należę do tego środowiska, mam tu rodzinę i często ją odwiedzam. I zawsze śledzę wiadomości z Wałbrzycha" – pisał w liście Andrzej Adamek.
Osobiście odbierał tytuł kompozytor, skrzypek jazzowy i dyrygent Krzesimir Dębski, który w Wałbrzychu spędził pierwsze dwa lata życia.
– Chyba nie będzie łatwo być ambasadorem Wałbrzycha. Czemu? Bo nagonka jest na nas w prasie angielskiej, że mamy za dużo spółgłosek w naszym języku, więc jak się zacznie literować „Wałbrzych"... Miasto Wałbrzych mnie hołubi bardzo. Tu jest tablica, że się urodziłem, wprawdzie w podwórzu tego domu, ale jest. Urodziłem się w czasie meczu Górnika-Wałbrzych. Teraz mieszkam pod Warszawą, ale wszędzie się chwalę, że jestem z Wałbrzycha. Trafiam na młodych wałbrzyszan w różnych orkiestrach. Trafiłem nawet na Niemca, który mnie pytał, skąd jestem, i słysząc odpowiedź, zawołał: „Ja też!" W Los Angeles i w Niemczech mam kolegów z Wałbrzycha. Teraz młodzi wałbrzyszanie studiują w Los Angeles i nie mają kompleksów – mówił słynny muzyk.
Marek Starybrat, dziennikarz radiowy i telewizyjny, będąc jeszcze licealistą, zaczął pracę w wałbrzyskim radiu BRW i w ciągu pół roku awansował na stanowisko szefa muzycznego stacji. Jak mówi, kiedy jedzie do Wałbrzycha, zawsze czuje, że wraca do domu.
– Ja tym ambasadorem jestem przez cały czas. Mam nadzieję, że w tym zacnym gronie zdołamy trochę odczarować to miasto. Dziś pytałem słuchaczy, jak według nich powinien wyglądać ambasador Wałbrzycha, i odpowiedzi były takie, że powinien mieć wąsy, być bezrobotny i mieć wypasiony biedaszyb. Bzdura! Może uda się nam to zmienić – mówił Marek Starybrat.
Nowych Ambasadorów wybierała Kapituła, w skład której wchodzą ubiegłoroczni wyróżnieni, tj. Joanna Bator, Tomasz Siemoniak i Krzysztof Ignaczak.
Istotnym elementem Gali jest aukcja charytatywna. Wszystkie licytowane przedmioty są ofiarowywane nie tylko przez Ambasadorów Wałbrzycha, ale również przez partnerów
i sponsorów. W tym roku udało się zebrać kwotę 25 550 złotych, która została przekazana do Domu Małego Dziecka w Wałbrzychu.