Jedna znaczy tańsza

Świdniczanie mogą oczekiwać, że gospodarka wodno-kanalizacyjna będzie prowadzona efektywniej.

W ubiegłym tygodniu wykonano ostatnie działania procesie łączenia Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego i Kanalizacji ze Spółką Wodną „Bystrzyca”. Likwidator spółki wodnej wystąpił do Starosty Świdnickiego o jej wykreślenie z katastru wodnego po tym, jak walne zgromadzenie podjęło uchwałę o zakończeniu likwidacji. W jej wyniku Miasto przejęło majątek o wartości prawie 31 mln zł. Na konto Urzędu Miasta wpłynęła także kwota 2,44 mln zł z końcowego rozliczenia likwidacji.

– Cieszę się, że to już finał tej historii. Połączenie obu spółek ma duże znaczenie i było rozważane zanim jeszcze objąłem urząd Prezydenta Świdnica. Poproszona w 2000 roku o pomoc renomowana firma konsultingowa rozłożyła jednak bezradnie ręce, rekomendując zaniechanie tego procesu z powodu skali trudności do pokonania. Nie przestraszyliśmy się problemów i to się opłaciło. Pragnę jednak podkreślić, że same dobre pomysły i konsekwencja w działaniu naszej ekipy nie wystarczyłaby do osiągnięcia sukcesu, gdyby nie przychylność firm, które były przez wiele lat członkami spółki wodnej. Dlatego jeszcze raz dziękuję szefom zakładów pracy, którzy podczas niełatwych negocjacji dotyczących zmian statutu i warunków likwidacji SW „Bystrzyca” dobro Świdnicy stawiali, co najmniej równie wysoko, jak interes podmiotów gospodarczych, którymi kierowali – mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.

– Łączenie spółek może wydawać się z punktu widzenia mieszkańców operacją czysto abstrakcyjną, nie dotyczącą ich życia. Jest jednak wprost przeciwnie. Powstanie, zamiast dwóch mniejszych, jednego dużego podmiotu zajmującego się wodą i ściekami jest ważne. Przede wszystkim ogranicza zbędne koszty, które były nieuchronnym wynikiem istnienia odrębnych firm (zarząd, służby księgowe, pracownicze itp.) Będziemy też lepiej zorganizowani i unikniemy ryzyka, że decyzje podejmowane np. w spółce wodnej nie będą do końca spójne z działaniami ŚPWiK lub odwrotnie. Ogromne znaczenie ma także konsolidacja majątku. ŚPWiK dzięki przejęciu oczyszczalni ścieków bardzo zwiększa możliwość pozyskiwania finansowania na wielomilionowe projekty wymiany starych, „sypiących się” sieci wodnych i kanalizacyjnych. Są one konieczne dla utrzymania pewności dostawy wody i odbioru ścieków, a jest to podstawowy wymóg dla codziennego życia świdniczan – komentuje Jacek Sochacki, prezes ŚPWiK.

Proces połączenia spółek podzielony był na kilka etapów. W pierwszym konieczne było uporządkowanie spraw związanych z zagrożonym finansowaniem III etapu budowy oczyszczalni ścieków. Rozpoczęta w 2001 roku inwestycja miała niedobór środków w wysokości prawie 13 mln zł. ŚPWiK poręczyły pożyczki udzielone spółce wodnej. Był to pierwszy praktyczny ruch w kierunku połączenia, chociaż głośno jeszcze tego tak nie nazywano. Ostatecznie inwestycję ukończono w 2006 r.

Kolejnym krokiem było opracowanie koncepcji łączenia bezpiecznej pod względem biznesowym, prawnym i podatkowym. Było to trudne ze względu na niejasność przepisów i „nieprzystawalność” spółki prawa wodnego (SW „Bystrzyca”) i spółki prawa handlowego (ŚPWiK). A co najważniejsze, proces zmian nie mógł zakłócić całego systemu gospodarki wodno- ściekowej, w tym pracy oczyszczalni ścieków.

Jednak jej wdrożenie nie mogło nastąpić przed ostatecznym zakończeniem „aksamitnego rozwodu” Miasta i Gminy Świdnica w ŚPWiK. Nastąpiło to w 2009 roku.

Dopiero po rozejściu się wspólników możliwe stało się uruchomienie działań, które doprowadziły do zorganizowania Walnego Zgromadzenia Członków Spółki Wodnej „Bystrzyca” w marcu 2011 r. Podjęło wtedy najważniejsze uchwały: w sprawie wniesienia oczyszczalni ścieków do ŚPWiK oraz postawienia spółki wodnej w stan likwidacji.

Od tego momentu rozpoczęło się formalne łączenie spółek, które miały różne systemy finansowo–księgowe, różne systemy wynagrodzeń. Konieczne było również opracowanie wspólnych procedur uzgodnień, kontroli, przepływu informacji. Wszystko po to, by oba podmioty sprawnie funkcjonowały. Proces ten został już zakończony.

– Aby nie zwiększać kosztów łączenia spółek, a w konsekwencji cen wody i ścieków, wszystkie działania związane z połączeniem przedsiębiorstw realizowali pracownicy zatrudnieni w Spółce Wodnej „Bystrzyca” w likwidacji. Warto to podkreślić, bo rzadko zdarza się, żeby działania przynoszące miastu tak duże korzyści majątkowe odbyły się praktycznie bezkosztowo. Mam nadzieję, że docenią to także radni miejscy, którzy czasem wyrażali pewne zniecierpliwienie czasem trwania łączenia. Prawdopodobnie na najbliższej sesji zaprezentujemy krótki raport dotyczący połączenia. Przedłożymy także uchwałę o podniesieniu kapitału ŚPWIK o środki, które do miasta trafiły po likwidacji spółki wodnej. To niebagatelna kwota 2,4 mln zł, którą ŚPWiK przeznacza na spłatę pożyczki udzielonej na budowę oczyszczalni ścieków przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska – dodaje Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..