Oczywiście relacje z obchodów 222. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja rzadko oddają istotę tego święta – przynajmniej w mediach "głównego nurtu".
Msza św. w kościele na świdnickim osiedlu Młodych. Msza odpustowa dla wspólnoty parafialnej, Msza świąteczna także dla miasta, bo tutaj koncentrują się obchody nie tylko ku czci NMP Królowej Polski, ale i ku czci Konstytucji 3 Maja. Jest zimno - na zewnątrz - jednak w kościele wszyscy czują się bezpiecznie. Wszyscy tzn. parafianie, duchowni i oficjele.
Nie trudno zauważyć, że gdyby zabrakło uroczystej Mszy św. tegoroczne obchody Święta Narodowego byłyby bardzo skromne. Wszystkie imprezy plenerowe trzeba było bowiem albo odwołać, albo skrócić do minimum, bo nawet jeśli się odbyły, to niosły ze sobą zagrożenie utraty zdrowia, a już na pewno przez wystawienie się na deszcz i chłód (7 stopni Celsjusza) nikomu nie chciało się niczego świętować.
I w ten sposób wszystkich żądających kategorycznego rozdziału państwa i Kościoła musiało bardzo zaboleć, że tylko w przestrzeni sakralnej naród mógł godnie i bezpiecznie świętować swoje patriotyczne uczucia. Znowu bowiem okazało się, że wiara nie niszczy tożsamości Polaków, ale ją pielęgnuje, przekazuje i daje jej możliwość celebrowania - w tym roku dosłownie, a zawsze w sensie egzystencjalnym.