Dzieci mają w sobie o wiele więcej siły, niż to podejrzewają ich rodzice. Złe wychowanie siłę tę niweczy, zamienia w bezradność i tchórzostwo.
Caritas Diecezji Świdnickiej kojarzy się z biednymi, potrzebującymi, pogubionymi – i słusznie. Ktoś bowiem musi zająć się właśnie nimi. No więc są jadłodajnie, warsztaty terapii zajęciowej, świetlice socjoterapeutyczne. Jest też Dzień Dziecka w Zagórzu Śląskim.
1 czerwca spotkało się ze trzysta dzieciaków z placówek Caritas (szkół i świetlic) i zaprzyjaźnionej podstawówki z Łagiewnik. Pogoda tragiczna: deszcz i chłód. Z konieczności wszyscy stłoczyli się w kilku salach, dobrze, że w ośrodku rekolekcyjnym jest ich pod dostatkiem. Odważni chłopcy, mimo wszystko, wybiegli na boisko. Do turnieju piłki nożnej przygotowywali się od dawna.
Kilka konkurencji rozgrzało emocje. Jest też konkurs piosenki letniej... występują zespoły i soliści. Szkoły (jedna z Wir, druga ze Świdnicy - obie spod szyldu Caritas) rywalizują między sobą. Walczą o jeden jedyny puchar. Jury nie może się na to zgodzić. Jeden? Za mało. Będą więc dodatkowe nagrody dla zespołów i specjalna dla solistki: Natalki. Dziewczynki ze świetlicy. W jej oczach można wyczytać smutek trudnych sytuacji, które musiała przeżyć w swoim krótkim życiu. Natalka nie jest rozpieszczana. Nie jest w centrum zainteresowania swoich najbliższych. O wszystko, co ważne i wartościowe, musi się postarać, nie ma nic za darmo. Kosztuje ją to, ale dzięki temu radość z osiągnięcia celu jest głęboka i trwała i wie doskonale, że to, co posiada, jest naprawdę cenne. Dlatego z takim przejęciem przyciska do piersi ilustrowaną Biblię – nagrodę, którą wyśpiewała podczas konkursu.
Zupełnie inaczej niż w wielu polskich rodzinach, gdzie dziecko, postawione w centrum zainteresowania (i to jeszcze nie jest problem) zamiast uczyć się, że w życiu nie ma nic za darmo, że gotowość do ofiary jest wpisana w dojrzałość, że praca otwiera horyzonty, a wysiłek pozwala smakować bardzo szczególnie smak sukcesu – otrzymuje wszystko tylko dlatego, że chce (o! – to jest problem).
Natalka – silna dziewczynka, taka, co będzie dobrze przygotowana do stawiania czoła życiowym przeciwnościom. Nie to, co wielu jej rówieśników, maminsynków i księżniczek chowanych pod kloszem, żeby w dorosłym życiu kapitulować lub dezerterować wobec średniego kalibru krzyży. A tych przecież nigdy nie zabraknie.