Kończący się festiwal organowy każe czekać na więcej za rok. Dobre recenzje i coraz większa rzesza melomanów - to dobry prognostyk dla młodej inicjatywy "Chorda Auxit".
W piątek, 26 lipca, odbył się w Świdnicy ostatni koncert Międzynarodowego Festiwalu Organowego "Chorda Auxit". Wystąpił organista ze ścisłej światowej czołówki wirtuozów Bernhard Haas. – To perfekcyjny muzyk o niezwykłej wrażliwości artystycznej i najwyższych wymaganiach względem organów. Próby przed koncertem profesora Bernharda Haasa trwają często całe noce, gdyż wypróbowuje on każdą możliwą kombinację głosów organowych, by znaleźć tę najlepszą. Słuchaczowi w czasie koncertu udziela się wrażenie doskonałej spójności brzmienia i czytelnej logiki wykonywanych dzieł – zapowiadała Zuzanna Bator, uczennica mistrza ze Stuttgartu.
Koncert rozpoczęła "Sonata A-dur" F. Mendelssohna, która nazywana jest "ślubną". Mimo pogodnego początku, w dalszej jej części pojawia się melodia pieśni "Aus tiefer Not" (Ps. 130 "Z głębokości wołam do Ciebie, Panie"). Koncert uzupełniły mniejsze dzieła J.S. Bacha, M. Regera i współczesnego niemieckiego kompozytora Roberta PH Platza. Festiwal zakończył się czterema fugami na temat B-A-C-H Roberta Schumanna.
Kto nie wierzy, że profesor Haas to światowej klasy mistrz organów, może się jeszcze osobiście przekonać dzisiaj 27 lipca we Wrocławiu, gdzie muzyk wystąpi w kościele uniwersyteckim o 19.00. Wykonany zostanie tam zupełnie inny program: Bruckner, Reger, Fritsch i Franck. Czemu? Bo inne są organy.