Przyzwyczajeni do europejskiego oglądania i wartościowania świata dajemy się zaskoczyć temu, co inne, i wchodzimy w intrygujący świat np. Dalekiego Wschodu.
Podczas pierwszego dnia Święta Papieru we wnętrzach dusznickiego młyna papierniczego otwarta została wystawa ukazująca m.in. prace fotograficzne autorstwa japońskiego artysty Yasu Suzuki "Mandala wiatru. Fotografia otworkowa w świecie cyfrowym”. Artysta zestawił ze sobą tradycyjne fotografowanie przy użyciu camery obscury ze współczesną metodą wydruku wykorzystującą drukarkę cyfrową. Swoje fotografie zaprezentował na ręcznie wykonanym japońskim papierze washi. – Tematem jego prac są: cykl, reinkarnacja, symbioza i pokój. Stają się one celem twórczej penetracji. Artysta, definiując swoją sztukę, wiąże ją z: "przypadkiem i koniecznością oraz nieustannym poszukiwaniem korzeni, mającym początek w filozofii Wschodu”. Ta podstawowa koncepcja twórcza artysty cementuje się z użytym przez niego tytułem wystawy „Mandala wiatru…”. Kluczowe słowo mandala pochodzi z sanskrytu i oznacza manda – "naturę", natomiast la – "otrzymać". Używa się jej jako symbolu w ezoterycznych ceremoniach buddyjskich. Dla Yasu Suzuki stanowi rdzeń wszechświata. Ekspozycja staje się zatem swoistym mistycznym widowiskiem, obrazującym podążanie człowieka za Matką Naturą – wyjaśnia Jerzy Olek, kurator wystawy.
Oprócz fotografii otworkowych artysta zaprezentował również prace z zakresu sztuki papieru, stosunkowo nowej dziedziny twórczości, korzeniami sięgającej XX wieku. Jej początki ściśle związane są z prekursorami kubizmu, Pablem Picassem i Georges’em Brakiem. Na wystawie zobaczymy tzw. portrety, powstałe z koszul Jana Miodka, Wojciecha Malajkata, Korneliusza Pacudy, Jerzego Olka oraz Bogusława Michnika – przyjaciół i gości dusznickiego Muzeum.
Wystawę można obejrzeć do 1 września.