Kiedy kilka tygodni temu odpadł tynk ze sporego fragmentu muru, był to sygnał do natychmiastowego remontu.
Dobiega końca remont fragmentu muru okalającego kościół parafialny w Jaźwinie. Kilka tygodni temu duży fragment tynku, którym był pokryty mur, odpadł i okazało się, że struktura budowli jest naruszona. – To pewnie wina przejeżdżającego drogą ciężkiego sprzętu rolniczego i ciężarówek – zauważa ks. Stanisław Kucharski, proboszcz. – Wiadomo, że taki mur nie był wznoszony, żeby wytrzymał takie drgania, jakie powstają przy sporym natężeniu ruchu na drodze biegnącej wzdłuż południowego boku posesji.
Odnowieniem muru zajęli się parafianie: Antoni Chmielnicki, Piotr Soboń i Stanisław Naglewski. – Już niewielu z nas pamiętało, że kiedyś mur ten nie był otynkowany – zauważa jeden z parafian. – Kiedy odparzony tynk odsłonił ładną kamienną strukturę, postanowiliśmy przywrócić mur do pierwotnego stanu. Już na początku prac okazało się jednak, że samo skucie tynku nie wystarczy, trzeba jednak stawiać kamienną ścianę na nowo – dodaje.
Pierwszy, najbardziej narażony na zniszczenie fragment jest już wyremontowany. Wiadomo jednak, że w końcu trzeba będzie poprawić resztę muru, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że także w innych miejscach jest on uszkodzony.