Niewątpliwie ewenementem jest fakt, że z jednej parafii do seminarium wybrało się aż trzech chłopaków.
Od 17 września wiadomo, że do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej zostało przyjętych na pierwszy rok formacji 11 kandydatów. Czy to dużo? Owszem, jeśli porównamy dane z sąsiednich diecezji: we Wrocławiu jest ich 19, ale liczba katolików w archidiecezji wrocławskiej to 1 152 710, w Legnicy 8 (775 845 katolików), w Zielonej Górze 12 (985 731 katolików), w Kaliszu 10 (758 500 katolików) – diecezja świdnicka jest wśród nich najmniejsza, bo liczy sobie jedynie 584 500 katolików.
Oto lista alumnów roku pierwszego Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy: Jakub Bieżanowski, par. pw. Wniebowzięcia NMP w Bielawie, Jarosław Buczyński, par. pw. MB Królowej Różańca Świętego w Dzierżoniowie, Karol Ciągło, par. pw. Chrystusa Króla w Głuszycy, Przemysław Faruń, par. pw. Ducha Świętego w Świdnicy, Michał Gibek z Bystrzycy Kłodzkiej, Olimpiusz Hyla, par. pw. św. Jerzego w Ziębicach, Tomasz Kowalczuk, par. pw. św. Mikołaja w Świebodzicach, Krzysztof Malinowski, par. pw. Ducha Świętego w Świdnicy, Michał Pietraszek, par. pw. Ducha Świętego w Świdnicy, Roman Wałowski z Jedliny-Zdrój, Jakub Zajadły, par. pw. świętych Piotra Pawła w Strzegomiu, Mateusz Zając z Jaroszowa.
Tylko jeden kandydat jest z wioski, pozostali pochodzą z miast. Ciekawostką jest, że z jednej parafii zgłosiło się aż trzech chłopaków – czy to owoc pracy nowego proboszcza, który jeszcze zaledwie kilkanaście miesięcy temu był dyrektorem administracyjnym seminarium?
– Dziękujemy Panu żniwa za ten dar – mówi ks. Tadeusz Chlipała, rektor seminarium. – Dziękujemy też ludziom, bo nie mam wątpliwości, że nasi kandydaci są powołaniami wymodlonymi. Przede wszystkim przez członków Towarzystwa Przyjaciół Seminarium, których przed rokiem prosiłem, by podjęli duchową adopcję rodzącego się powołania. W czasach, gdy podważany jest autorytet duchownych, gdy fanatycznie odrzuca się Ewangelię i agresywnie promuje laicki sposób życia, decyzja o wstąpieniu do seminarium jest trudniejsza niż wcześniej, stąd nasza inicjatywa – dodaje.
Do radości z nowych powołań mają także prawo wszyscy zaangażowani w Diecezjalne Duszpasterstwo Powołań, to także owoc pracy duszpasterskiej z ministrantami i młodzieżą. Nie bez znaczenia jest także świadectwo życia i wiary zarówno księży, jak i katechetów. – Warto zaznaczyć, że choć przyjęliśmy dwunastu kandydatów, to więcej chciało się do seminarium dostać, jednak ci, którym odmówiliśmy, nie przeszli pozytywnie procesu weryfikacyjnego. Z tego, co wiem, pięciu innych kandydatów wstąpiło do zgromadzeń zakonnych, co także bardzo nas cieszy – podsumowuje rektor.
W Polsce w tym roku zgłosiło się do seminariów 800 kandydatów, o stu więcej niż przed rokiem.