W całej Polsce podczas Mszy św. w Święto Świętej Rodziny odczytano list Episkopatu Polski o nowym zagrożeniu normalnej rodziny; także w świdnickiej katedrze nie obeszło się bez tego wątku.
W większości parafii diecezji księża umożliwili małżonkom w Niedzielę Świętej Rodziny odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie inaczej było w katedrze. Obrzędowi przewodniczył bp Ignacy Dec. – Czcigodni małżonkowie, przed laty zawarliście przed Bogiem sakramentalny związek małżeński, łącząc się ze sobą w Chrystusie na całe życie – mówił biskup. – Wtedy ślubowaliście sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz trwanie we wspólnocie małżeńskiej aż do śmierci. Na znak, że coraz doskonalej chcecie wypełniać swoje święte zobowiązania, na nowo przyjąć Chrystusa do swego małżeństwa i z Nim współpracować, podajcie sobie prawe dłonie i odpowiedzcie na pytania, które wam zadam w imieniu Kościoła.
W oczach wielu małżonków odnawiających przysięgę szkliły się łzy, gdy potwierdzali, że chcą się kochać, być sobie wiernymi i wobec siebie uczciwymi aż do śmierci.
Zanim jednak biskup zaprosił małżonków do aktu odnowienia przysięgi, wygłosił kazanie, w którym nawiązał do odczytywanego w Polsce listu biskupów o niebezpieczeństwie ideologii gender.
Omawiając problem, biskup użył przenośni, żeby jeszcze mocniej wykazać perfidię ideologów genderyzmu. Porównał bowiem ich metodę do zupy grzybowej, w której jest kilka podgrzybków, ale więcej muchomorów.
Co wobec tego wszystkiego mają robić katolicy? Odpowiadając na to pytanie biskup odwołał się do tekstu jaki napisał do swoich diecezjan bp Ryczan.
Podsumowując, biskup ostrzegał, że zniszczenie rodziny, jej postępująca degradacja i relatywizowanie prawdy o małżeństwie jest nie tylko obrazą zdrowego rozsądku i przekreśleniem przyszłości społeczeństwa, ale także zagrożeniem dla suwerenności i niepodległości narodu.
Podczas Mszy św. kolędy wykonał chór parafialny "Petri silva" z Pieszyc.