To już tradycja, najlepsi tenisiści stołowi wśród Liturgicznej Służby Ołtarza spotykają się także z olimpijczykami. W tym roku z Pawłem Rańdą.
Sportowiec-olimpijczyk to godny do naśladowania wzór człowieka, który swoją postawą, determinacją i wytrwałością dąży do celu, nie poddaje się nawet wtedy gdy bywa ciężko. To człowiek , który podnosi się gdy upadnie by walczyć dalej.
Czyż nie takie pozytywne wzorce chcemy przedstawiać młodzieży? Kto lepiej niż znany sportowiec, olimpijczyk udowodni, że sport hartuje nie tylko ciało ale także ducha, że warto spędzać wolny czas aktywnie a nie przed telewizorem czy komputerem, że opłaca się być wytrwałym i pracowitym by spełniać swoje marzenia?
Nie dziwi zatem, że po raz czwarty najlepszych tenisistów wśród ministrantów odwiedza olimpijczyk właśnie. W tym roku uczestników IV Diecezjalnego Turnieju Ministrantów w Tenisie Stołowym odwiedził Paweł Rańda, wioślarz, który razem z ministranckimi sportowcami spotkanie w Ząbkowicach Śląskich zaczął od Mszy św. w kościele pw. św. Jadwigi. Wtedy też opowiedział chłopakom o tym, co jemu, olimpijczykowi dały lata spędzone przy ołtarzu.
Paweł Rańda to nie tylko utytułowany wioślarz, ale także zaangażowany animator sportu wśród dzieci i młodzieży, działacz Wrocławskiego Szkolnego Związku Sportowego, który chce i potrafi rozmawiać z młodymi ludźmi: - Chcę, by młodzież zobaczyła, że jest alternatywa dla tych bardziej popularnych dyscyplin sportowych. Chcę jej przybliżyć wioślarstwo. Pokazać, z czym to się je - wyjaśnia. Dlatego, gdy tylko ma chwilę wolnego czasu z przyjemnością jeździ do szkół na spotkania z młodzieżą.
Podczas „Lekcji z Olimpijczykiem” młodzież może posłuchać o drodze do sukcesu, o wyrzeczeniach i ciężkiej pracy jaką trzeba wykonać by zdobywać medale ale też o wielkiej radości z wygranych (info jak zorganizować taką lekcję na www.pawelranda.pl). To także niepowtarzalna okazja do zadania pytań na żywo i do spotkania, uściśnięcia ręki znanemu sportowcowi. Dla wielu ministrantów jest to prawdziwa atrakcja a próba sił na profesjonalnym stanowisku do ćwiczeń wioślarskich przekonuje, że sport nie jest dla mięczaków, i może dlatego sukces smakuje tak bardzo:
Paweł Rańda jest zdobywcą srebrnego medalu olimpijskiego w czwórce bez sternika wagi lekkiej (Pekin 2008). Na swoim koncie ma także m.in. brązowy medal Mistrzostw Świata w dwójce podwójnej wagi lekkiej (2005) oraz brązowy medal Mistrzostw Świata w czwórce bez sternika wagi lekkiej (2009).