Popiół jest deklaracją nawrócenia, podjęcia wysiłku renowacji ducha, powracania do pełni życia przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.
Tłumy w katedrze na Mszy św., której przewodniczy bp Ignacy Dec, to faktycznie nie taki częsty widok. Sam biskup zauważa, że Popielec jest wciąż przez wiernych bardzo cenionym dniem w kalendarzu liturgicznym Kościoła, choć Polacy poddają się laicyzacji.
Biskup ma tego świadomość i cieszy się, że tak wielu diecezjan chce podjąć duchową terapię.
Homilia wygłoszona przez hierarchę 5 marca zbudowana była na analogii między dziełem nawrócenia, a kuracją medyczną. - Bo choć duch się nie starzeje, w przeciwieństwie do ciała, to jednak choruje, gdy wpadamy w rutynę praktyk religijnych, gdy lekceważymy prawdę, nie wybieramy obiektywnego dobra, mówiąc wprost, gdy grzeszymy - postawił diagnozę.
Wielki Post jest zatem czasem duchowej kuracji. - Po owocnym przeżyciu czterdziestodniowego przygotowania, znowu będziemy mogli cieszyć się świeżością miłości do Żyjącego Pana - zapewniał biskup, żeby za chwilę porównać czyny pokutne do tabletek, lekarstw.
Lekarzem oczywiście jest sam Jezus, On też wypisuje boską receptę i określa warunki terapii: bez ostentacji, bez pozerstwa i formalizmu.
- Doświadczenie ewangelicznego życia przekonuje, że post, jałmużna i modlitwa, te duchowe tabletki, muszą być zażywane równocześnie. Przypominają w tym ptaka. Modlitwa wznosi się na skrzydłach postu i jałmużny, Post potrzebuje skrzydeł modlitwy i jałmużny, ta ostatnia nie obejdzie się bez modlitwy i postu.
We Mszy św. wzięli udział m.in. alumni i przełożeni WSD w Świdnicy, dla nich modlitwa w katedrze była jednym z punktów programu rekolekcji wielkopostnych, które od 4 do 8 marca głosi ks. Krzysztof Herbut, temu z kolei pomaga Lech Dokowicz.