Zapewniał, że gdyby miał się jeszcze sto razy urodzić, za każdym razem wybrałby to samo życie: rzeźbiarza i zakonnika.
W jego rodzinnych stronach w Vaclavovie (Velkruby) na Śląsku Opawskim nie ma po nim śladu, choć urodził się tam 22 kwietnia 1654 r. Jednak większość życia (44 lata) spędził w Świdnicy, a tutaj ślad po sobie zostawił niezwykły.
Gotyk przestarzały
– „Barokizacja” to termin na określenie zmian architektonicznych w zakresie przebudowy całego wnętrza gotyckiej świątyni bądź jego fragmentów. Jednak najbardziej spektakularne przedsięwzięcia w ramach barokizacji to odnowienie w duchu baroku ołtarzy, konfesjonałów, ambony czy prospektu organowego – wylicza Mariusz Barcicki, katedralny przewodnik, miejski radny, a ostatnio inicjator działań na rzecz upamiętnienia Johanna Riedla.
Riedl bowiem jest autorem wszystkich głównych elementów wystroju katedry: ołtarza głównego, ołtarzy bocznych, ambony i ram wielkich obrazów zawieszonych w nawie głównej. Od 1692 r. do śmierci w 1736 r. Riedl był koadiutorem w klasztorze świdnickim, pełnił funkcje rzeźbiarza i stolarza. Długo był czynny zawodowo i dopiero w wieku 73 lat, w wyniku choroby, zaprzestał pracy. Jest pochowany wraz z osiemdziesięcioma innymi zakonnikami w krypcie pod kaplicą św. Jadwigi.
Pociągający barok
– Artysta działał bardzo prężnie, stał na czele zorganizowanego przez siebie warsztatu i szybko zdobył sobie uznanie władz miejscowego konwentu – zapewniał Mariusz Barcicki podczas wernisażu wystawy prac pracowni plastycznej i ceramicznej Młodzieżowego Domu Kultury. Wystawa mieści się w przestrzeni wystawienniczej wieży ratuszowej. Została przygotowana we współpracy z Lokalną Organizacją Turystyczną i prezentuje efekt talentu młodych, którzy wcześniej odwiedzili katedrę i wysłuchali opowieści o jej skarbach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się