Proboszcz nie ukrywa, że nie może się doczekać, żeby rozpocząć renowację wnętrza kościoła.
Na razie wypiękniało jego otoczenie. – Najpierw trzeba było ratować krużganki – mówi ks. Adam Łyczkowski. – Są jak nowe. Potem przez dwa lata porządkowaliśmy plac kościelny: nowa droga procesyjna, nasadzenia ozdobnych krzewów i kwiatów zmieniły to miejsce nie do poznania. Teraz trwa odwodnienie kościoła i trzeba mierzyć się z wymianą dachu. Będziemy kładli syntetyczny łupek: oprócz tego, że jest tańszy, to dodatkowo nie będzie obciążał zabytkowej więźby dachowej, która mogłaby nie wytrzymać pod naporem łupka naturalnego – wylicza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.