Po raz drugi Świdnica proponuje wakacyjne koncerty organowe podobnie, jak dzieje się w wielu ważnych miastach Polski, Europy czy świata.
– Dobry wieczór państwu. Nazywam się Zuzanna Bator i mam przyjemność powitać państwa na pierwszym koncercie II edycji Międzynarodowego Festiwalu Organowego "Chorda Auxit"! – tak rozpoczęła swoje wystąpienie dyrektor artystyczny festiwalu, który powoli wpisuje się w panoramę kulturalną biskupiego miasta. Przedsięwzięciu patronują: abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, bp Ignacy Dec, biskup świdnicki, Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, oraz Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
– Dzisiejszego wieczoru usłyszymy gościa specjalnego festiwalu – prof. Lorenza Ghielmi – zapowiedziała Z. Bator. – Profesor przyleciał do nas dzisiaj rano z Mediolanu, gdzie pracuje w konserwatorium oraz prowadzi zespół "La divina Armonia". Jest bardzo cenionym pedagogiem i wykonawcą. Prowadzi kursy mistrzowskie i koncertuje na całym świecie. Jest dla nas wielkim zaszczytem, że znalazł czas, by zagrać koncert właśnie w Świdnicy.
W programie pierwszego z czterech koncertów (kolejne w piątki lipca o 19.00) profesor zaprezentował muzykę niemiecką i włoską. Zaczęło się od Jana Sebastiana Bacha. – "Fantazja g-moll", której zaraz wysłuchamy, to jeden z jego najbardziej dramatycznych utworów. Wyraża gwałtowne emocje po stracie ukochanej osoby. Zwroty harmoniczne, które kompozytor wykorzystał, są bardzo nowatorskie dla epoki, w której tworzył Bach. Przez ówczesnych słuchaczy odbierane były jako ostre i zgrzytliwe – wprowadzała Z. Bator.
Potem przyszedł czas na Johannesa Brahmsa. – Jest on uważany za kontynuatora szkoły kompozytorskiej wywodzącej się od Bacha. Do najbardziej znanych dzieł Brahmsa należą jego symfonie oraz muzyka kameralna, tworzył on jednak także utwory organowe. Wysłuchamy 5 organowych chorałów J. Brahmsa. Dwa z nich opracowują te same pieśni, co uprzednio przez nas wysłuchane chorały J.S. Bacha. Na tym przykładzie można porównać, jak zmieniał się sposób komponowania na organy przez 200 lat – od baroku do romantyzmu – informowała.
Kto następny? – Felix Mendelssohn Bartholdy także kojarzony jest z J.S. Bachem. Przede wszystkim dlatego, że dzięki niemu muzyka Bacha jest dziś tak znana i ceniona. Legenda głosi, że Mendelssohn odkrył "Pasję wg św. Mateusza” Bacha, gdy, kupując ryby, dostał je opakowane w rękopis mistrza. Poza tym w swoich kompozycjach do pewnego stopnia wzoruje się na Bachu. W "Sonacie organowej" nr 6, której zaraz wysłuchamy, dostrzec można wpływy niemieckiej muzyki kościelnej – część pierwsza to chorał, następnie pojawia się fuga, forma charakterystyczna dla niemieckiej szkoły kompozytorskiej. Utwór kończy wolna część – andante – wyjaśniała.
Koncert został podsumowany utworem mnicha. – Padre Davide da Bergamo był zakonnikiem, organistą i kompozytorem. Tworzył w czasach wielkiego rozwoju opery, którą naznaczona jest organowa muzyka włoska tego czasu. Nawet muzyka pobożnych mnichów – komentowała.