Motorem przedsięwzięcia jest proboszcz, ale wykonaniem i organizacją zajmują się parafianie.
Karnawał trwa. Bale, zabawy, dyskoteki organizują nie tylko restauracje, kluby czy inne instytucje rekreacyjne, ale także parafie. – To pomysł naszego proboszcza ks. Stanisława Skrzypka – mówi Elżbieta Podsiadło, która z Hanną Czerwińską odpowiadają za przygotowanie parafialnej zabawy karnawałowej. – Pomaga nam m.in. Strzegomskie Centrum Kultury, które udostępniło świetlicę wiejską. Zabawa ma charakter dobroczynny, zbieramy bowiem pieniądze na zapłacenie rachunku za nagłośnienie.
W trakcie zabawy była loteria fantowa, tort od proboszcza i czekoladowy walczyk. – Nie chcemy po prostu chodzić po wsi i zbierać datki na brakujące cztery tysiące złotych – dodają rezolutne panie.
Po poprzednich edycjach balów karnawałowych w kościele także pozostały pamiątki: tapicerowanie ławek, konfesjonał czy krzesła w prezbiterium.
– Cieszy nas zaangażowanie parafian. Nasz radny, Piotr Pieniążek osobiście przygotował hit zabawy, zupę gulaszową, schab ze śliwką, kapustę z grzybami i rodzynkami oraz sałatkę z selera, brzoskwini, ananasa i kurczaka – wyliczają panie. – Są też tacy, którzy pomogli nam np. piekąc ciasto, ale na zabawę nie przyszli. To pokazuje, że nasza inicjatywa spotyka się ze zrozumieniem parafii – dodają.
24 stycznia, także w Targoszynie, który należy do parafii Rogoźnica, odbyła się karnawałowa zabawa. O dobry klimat zabawy od lat dba zespół Juror z Niedaszowa, którym kieruje Ryszard Kukła.
Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Niedzielnego".