Przyzwolenie na występ satanistycznego zespołu ma być papierkiem lakmusowym tolerancji i poszanowania prawa? Oczywiście, ale tylko dlatego, że lekceważone są wartości ewangeliczne.
Jak rozmawiać o rzeczywistości duchowej z kimś, kto nie bierze jej pod uwagę? Pan wiceprezydent Szymon Chojnowski wyjaśnił, że "zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym Świdnica jest miastem otwartym - bez cenzury. Indywidualna wrażliwość nie może ograniczać palety prezentowanych poglądów, wypowiedzi artystycznych i innych przejawów społecznej aktywności, jeżeli nie naruszają obowiązującego porządku i bezpieczeństwa".
Co to jest "obowiązujący porządek"? Czy w tym terminie nie mieści się także kultura bycia, konwenans społeczny czy po prostu przyzwoitość? Czy obowiązujący porządek promuje dobro czy też wszystko jak leci?
Bez cenzury? Naprawdę? Przecież "Vader" nie może wychwalać nazizmu, nawoływać do antysemityzmu, nie może szydzić z homoseksualistów. Nawet w imię sztuki. Panie Szymonie, przez swój urząd stoi Pan na straży m.in. tych zakazów. Jest Pan cenzorem. Możliwe więc, że 28 lutego "Vader" będzie śpiewał w centrum Świdnicy: "Mroczny rytuał prokreacji demonów /Chodź! Zostaw swoje życie i dołącz do zmarłych w piekle", albo "Pazuzu, zły Panie, który żywisz się płaczem aniołów! /Pobłogosław potępionych, przeklnij błogosławionych; /ukrzyżuj ich", albo "Wznieś się, sztandarze nienawiści, /I opuść wyznawców Chrystusa, /Nieczuły na jęki, /Ukrzyżowanych, /Wyrżnij oblicze boga", albo "Wrota są odpieczętowane, więc idź do piekła teraz! /Idź do Piekła!", i jeszcze: "Przechodząc przez pusty dom /Widzę coś na ścianie /Skrzyżowane patyki na ścianie /I klęczącego faceta mówiącego do metalowego posążku /Bóg jest Martwy! MARTWY! HALLELUYAH!". I co z tego?
Gdybym tego dnia ja sam chciał śpiewać piosenki obelżywe pod adresem kogoś bliskiego pana Szymona... ten także zgodziłby się na to, żebym wystąpił w naszym mieście? Nie wierzę! Po prostu nie mieści mi się to w głowie!
Zło jest realne, tak jak realne są słowa, bo ich treść niesie ze sobą konkretne przesłanie. Dlatego można nimi zadać ból albo nieść pocieszenie. W Świdnicy ktoś będzie obrażał mojego Boga. Kogoś, kogo kocham ponad życie, ale pan Szymon nie widzi w tym niczego niestosownego. Jest człowiekiem otwartym... Także na Zło?