Wyznam szczerze, jak było. Wszystko zaczęło się od zdjęć z wizyty u mojej licealnej koleżanki, która od 20 lat jest klaryską kapucynką.
Umieściłem je na portalu społecznościowym i po kilku dniach jeden z moich wirtualnych znajomych podesłał mi projekt billboardu z wykorzystaniem jednego z nich. „Życie poświęcone” – brzmiał napis, a ilustracją było zdjęcie małżeństwa, moje i tej koleżanki-klaryski. Pytał o zgodę na wykorzystanie wizerunku. Wtedy też usłyszałem: Vide et Crede – to nazwa fundacji, która zajmuje się ewangelizacją wizualną, przede wszystkim przez billboardy i spoty ewangelizacyjne. Okazało się, że historia Dominika Ostrowskiego z Bielawy i fundacji to świetny przykład posłuszeństwa Duchowi Świętemu. Dlatego zapraszam Państwa do lektury tekstu na s. VII. A co do billboardów – od kilku tygodni co rusz odzywają się jacyś moi znajomi, żeby podzielić się swoim zaskoczeniem, gdy moje zdjęcie oglądają w wielkim formacie umieszczone w tym czy innym miejscu na Dolnym Śląsku. Bardzo to sympatyczne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.