– Rok temu zobaczyłem w telewizji krwawe zdjęcia z kijowskiego Majdanu – mówi Zbigniew Piotrowicz, prezes uzdrowiska Lądek–Długopole. – To, co się tam wydarzyło, było poruszające. Pomyślałem wtedy: musimy coś zrobić!
Wysłałem list do Urzędu Marszałkowskiego, że możemy przyjąć poszkodowanych – tłumaczy prezes. – Niestety, wtedy przyjechało ich zaledwie ośmiu, choć rannych były przecież setki. To jednak zapoczątkowało współpracę. Kilka miesięcy później „zielone ludziki” rozpętały wojnę we wschodniej Ukrainie. Wtedy – na prośbę władz partnerskiego obwodu dniepropietrowskiego – samorząd województwa dolnośląskiego zorganizował pobyt i leczenie rehabilitacyjne ukraińskich żołnierzy rannych w walkach w Donbasie. Ranni oraz dzieci i uchodźcy ze strefy walk trafili do dolnośląskich uzdrowisk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.