Żywa Droga Krzyżowa pozwala widzom inaczej spojrzeć na to, co znają jedynie z kart Ewangelii.
Tradycja Dróg Krzyżowych, które wędrują ulicami naszych miast, nawiązuje do wydarzeń sprzed 2000 lat, gdy ulicami Jerozolimy sam Chrystus szedł dźwigając Krzyż. Tak jak wtedy budziła ona wśród biernych mieszkańców wzniosłe uczucia żalu i współczucia dla skazańca, tak też i dzisiaj nie jest ona obojętnym zjawiskiem dla tych, którzy o Chrystusie nie chcą słyszeć ani mu się zbytnio narzucać. Oto ulicami miasta idzie wielki tłum z pieśniami pasyjnymi na ustach. Krzyż podejmują różni ludzie zaangażowani w życie parafii. To musi wywrzeć jakieś wrażenie na tych, którzy w zaciszu swojego domu zamykają swoje serca na Boga, a zerkają na przechodzących jedynie zza okien.
Jedna z bardziej widowiskowych miejskich dróg krzyżowych od 2008 roku organizowana jest w Głuszycy. To niezwykłe misterium Męki Pańskiej od zwykłej Drogi Krzyżowej odróżnia fakt, że wszystkie stacje są żywe. Przedstawia je ponad 50 aktorów amatorów, mieszkańców Głuszycy. Podobnie było w tym roku. Prawie trzykilometrową trasą ulicami miasta przeszło kilkaset osób.