Redaktor wydania

Nie tylko biskupi mieli w tym roku bardzo pracowity 13 maja. Mój kolega z redakcji ma urlop, więc zostałem sam.

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 21/2015

dodane 21.05.2015 00:00

A przecież nie mogłem sobie pozwolić na opuszczenie tego, co ważne, bo tegoroczny trzynasty ważny był bez wątpienia. Zarówno młodzieżowe wspinanie się na szczyt Chełmca, pielgrzymowanie niepełnosprawnych do Wambierzyc czy wreszcie kontynuacja sztafety peregrynacyjnej – musiały być odnotowane na naszych łamach i na stronie internetowej, musiały być udokumentowane fotograficznie – nie było wyjścia. Kiedy późnym wieczorem wróciłem do domu, nie miałem o to wszystko do nikogo pretensji. Cieszyłem się nawet, że wprawdzie to pierwszy taki 13 maja, ale nie ostatni. Na szczęście.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy