W uroczystości wzięli udział krewni, przyjaciele i duszpasterze - katedra pękała w szwach.
23 maja bp Ignacy Dec wyświęcił dziewięciu diakonów na prezbiterów. Oto jak nowi kapłani uzasadniają swój wybór hasła na kapłańskie życie. (Obszerna fotorelacja ze święceń prezbiteratu koło godziny 19.00; tymczasem klikając na nazwisko neoprezbitera można zobaczyć jak wyglądał w ornacie)
ks. Wiktor Bednarczyk, „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). – Moje powołanie kapłańskie jest dla mnie tajemnicą. Jest to tajemnica Bożej miłości. Człowiek w swoim życiu podąża różnymi drogami do Boga. Jedne nasycone są obecnością Bożej miłości i łaski, drugie mniej. Także Bóg podąża do człowieka różnymi drogami. Jedną z takich dróg jest Seminarium Duchowne. Jest to niezwykły dar Boży, który wymaga, aby na niego wyraźnie odpowiedzieć. Człowiek jest wolny i ma prawo ten dar odrzucić. Jeżeli jednak go przyjmie, obfitość łaski Bożej, przesyci całe jego życie i służbę. Wystarczy wsłuchiwać się Boży głos, aby wszystko to co wydawało się nam niemożliwe będzie na wyciągniecie ręki. Żadna pokusa, żaden grzech nie będzie wtedy wstanie zaburzyć naszej relacji z Panem Bogiem. Wszystko będzie dla nas możliwe, bo "Wszystko możemy w Tym, który nas umacnia" jeżeli czynimy to na większą chwałę Bożą.
Ks. Mirosław Benedyk, „W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”. – Zaufanie w dzisiejszych czasach jest czymś fundamentalnym, na czym buduje się dobre relacje. Zapewnia szczęście, gwarantuje bezpieczeństwo i trwałość związku. Jeśli ktoś żyje w braku zaufania do Boga, do drugiego człowieka, to ten związek zaczyna przeradzać się w więzienie i jest skazany na kryzys i rozpad. Jeżeli oddajesz się na służbę Kościołowi musisz zaufać Chrystusowi – Głowie Kościoła. Może ci się wydawać, że to, co robisz jest bez sensu, ale to Jezus, któremu ufasz nadaje sens temu co robisz, kim jesteś i dla kogo zostałeś posłany. Wybrałem takie hasło, bo zaufałem Jezusowi, że ta droga powołania do kapłaństwa, jest tą właściwą. I choć, już moje życie zawodowe i społeczne było poukładane, to jednak zostawiłem to wszystko, aby oddać się na służbę Kościoła. Zaufałem Bogu, że on ma lepszy pomysł na mnie, niż ja sam. I głęboko wierzę, że ta druga część zawołania prymicyjnego będzie tego potwierdzeniem.
ks. Arkadiusz Harbar, „Panie Ty mnie znałeś, a jednak wybrałeś. Weź mnie przeto takim, jaki jestem, ale uczyń mnie takim, jakim Ty chcesz mnie mieć.” (Bp Sailer) oraz „Jesteś moim Bogiem, podziękować chcę Tobie, Boże mój, wielbić pragnę Ciebie.” (Ps 118, 28). – Pierwsze hasło związane jest w ogóle z odczytaniem powołania, usłyszałem kiedyś te słowa jako 15-latek na pogrzebie jednego z kapłanów i od tamtej pory, gdzieś ono pojawiało się w moich myślach. Gdy szedłem do seminarium, również było ono w moim sercu i towarzyszyło mi przez czas formacji. Natomiast drugie hasło odczytałem w seminarium dokładnie na V roku przed święceniami diakonatu. Ilekroć odmawiałem Liturgię Godzin inspirował mnie Psalm 118 będący świątecznym hymnem dziękczynnym. Wtedy pomyślałem, jak bardzo Bóg jest bliski, i że mam za co mu dziękować. Stąd pragnął bym, by moje posługiwanie było jednym wielkim dziękczynieniem Bogu.
Ks. Sebastian Makuch, „Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego” (Rz 1,16). – Dla mnie samego Ewangelia jest bardzo ważna, ponieważ to dzięki niej mogę odkryć prawdę o Jezusie ale i przede wszystkim o sobie samym. Uczniowie Chrystusa podobnie jak ja wzmagali się ze swoimi słabościami. To dzięki tej Dobrej Nowinie mogę się zbawić, bo są to słowa samego Jezusa. Ewangelia ukazuje mi zbawcze dzieła Jezusa oraz potwierdza to wszystko co się wydarzyło i można powiedzieć wydarza każdego dnia na naszych oczach, chodź czasami tego nie dostrzegamy bo mamy za słaby jeszcze wzrok wiary. Jako kapłan dzięki Ewangelii mogę odnaleźć drogę do zbawienia ale przede wszystkim mogę innych doprowadzić do zbawienia. Bo przecież słowa Ewangelii to słowa Samego Boga dlatego mają moc, moc zbawienia.
Ks. Jerzy Kozłowski, „Aby znali Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga oraz tego, którego posłałeś Jezusa Chrystusa” (J 17,3). – Kapłan to uczeń Chrystusa więc winien znać swego Mistrza. Po to zna go najlepiej by inni mogli znać go równie dobrze. Naprawdę znać oznacza również kochać, a nieskończona Miłość obdarza życiem wiecznym, stąd miłość do mistrza obdarza ludzi tym życiem. Misją kapłana jest przyprowadzać ludzi do Chrystusa. Jeśli ludzie Go pokochają, będą chcieli przebywać z Nim na wieki.
Ks. Kamil Pawlik, „Daj mi jedynie miłość swą i łaskę, a to mi zupełnie wystarczy.” (św. Ignacy Loyola) – Dlaczego cytat św. Ignacego, a nie fragment Pisma Świętego? Ponieważ moje życie jest mocno związane z tym świętym przez rekolekcje ignacjańskie. Sam cytat to praktycznie wniosek który wyciągnąłem z mojej sześcioletniej formacji. Po wielu bojach duchowych uświadomiłem sobie, że to nie moje talenty, przygotowanie teoretyczne, praktyczne zadecydują o owocności mojego kapłaństwa. Najistotniejsze jest to czy będę każdego dnia potrafił przyjmować miłość i potrzebne łaski ofiarowane mi przez Jezusa.
Ks. Jacek Piskrzyński, „Potrzeba, aby On wzrastał, a Ja się umniejszał” (J 3, 30). – Dla mnie to hasło oznacza przede wszystkim rezygnację z siebie. Rezygnację z pełnienia swojej woli na rzecz pełnienia Jego woli. Są dni kiedy pytam się Pana czego chce ode mnie dzisiaj, co chce abym czynił dziś, albo w tej konkretnej sytuacji? Nie chodzi mi tutaj od razu o wielkie dzieła które miałbym podejmować dla Chrystusa ale przede wszystkim wierność w rzeczach małych. Tak trudno jest umierać dla siebie w małych codziennych sprawach. Żeby wstać wcześniej choć pospałoby się jeszcze, żeby dzień zacząć modlitwą a potem poranną kawą a nie na odwrót. Wszystkie moje słabości pokazują mi jaki jestem w pewnym sensie zależny od Pana Boga! Kiedy spróbuję jak smakują moje własne wybory od razu wzywam Jezusa by się nade mną ulitował i dał pokój serca. Mam wiarę w to, że On zawsze jest przy mnie i dziękuję mu za ten dar Jego obecności. On zna mnie lepiej niż ja sam siebie więc nie ma sensu kryć się ze swoją słabością i udawać przed Nim że jestem pobożny bo poszedłem do Kościoła czy na spotkanie kiedy wiem że w sercu jestem daleko od Niego. Pan Bóg wymaga ode mnie wielkiego umniejszenia. Abym nie robił nic na pokaz, tylko wszystko co robię wypływało z otwartości i szczerości mojego serca!
Ks. Sebastian Tomaszewski, „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża” (Ga 2, 19). – Bardzo długo zastanawiałem się nad tym jakie hasło prymicyjne sobie wybrać. Czytając kiedyś List do Galatów natrafiłem na ten wers. Bardzo wewnętrznie mnie uderzył. Każdy chrześcijanin tym bardziej ksiądz powinien utożsamiać się z Chrystusem. Chciałbym, aby Chrystus, a szczególnie Jego krzyż był zawsze w centrum mojego życia. Krzyż nie tylko jest symbolem, ale też miłością.
Ks. Łukasz Trzeciak, „Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22, 42b). – Myślę, że często w życiu kierujemy się swoją ludzką wolą, którą próbujemy przyłatać do woli Pana Boga. Nasze plany i nadzieje chcemy aby planami Bożymi w naszym życiu. Często bywa, że kiedy coś nie idzie według naszej woli zaczynamy się denerwować na Boga. Nie mamy jednak w tym racji, gdyż często wola Boża różni się od naszej. Chciałbym w życiu kierować się wolą Bożą, tym co Pan Bóg dla mnie przygotował, bo On najlepiej wie co dla mnie najlepsze. Przekonałem się już w moim życiu, że jeśli się zaufa Bogu, to On wtedy w życiu działa cuda, bo wie co dla nas najlepsze. Więc chce w życiu starać się wypełniać słowa które sobie obrałem na hasło prymicyjne.